O Polityce

Wojna na słowa

Z zaciekawieniem przeczytałam artykuł Justyny Sobolewskiej „Wojna na słowa” (POLITYKA 33). Niestety nie wszystko w nim zgadza się z prawdą. Autorka pisze, że Mikołaj Gogol pisał po ukraińsku. Zdziwiło mnie to i zaintrygowało, ponieważ niektóre jego utwory czytałam w oryginale po rosyjsku. Postanowiłam to sprawdzić. Gogol istotnie pochodził z ukraińskiej rodziny ziemiańskiej, ale pisał po rosyjsku. Potwierdził to podczas uroczystości w obwodzie połtawskim z okazji 200. rocznicy urodzin Gogola były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, mówiąc, że autor urodził się na Ukrainie i opisywał życie ukraińskie, ale pisał po rosyjsku. Sądzę, że można panu Juszczence zaufać. Sympatia dla naszych sąsiadów nie może zmieniać faktów.

BARBARA LULIŃSKA

Od autorki: Rzeczywiście nieprecyzyjnie się wyraziłam. Chodziło o to, że Gogol znał język ukraiński, używał go, a nie o to, że jego utwory, które znamy, były napisane po ukraińsku. Bo oczywistą rzeczą jest, że powstały po rosyjsku.

JUSTYNA SOBOLEWSKA

Polityka 37.2023 (3430) z dnia 05.09.2023; Do i od redakcji; s. 91
Reklama
Reklama