Przejdź do treści
Reklama
Reklama
O Polityce

Zdarzyło się. Zaglądamy do archiwum „Polityki”

„Polityka” nr 7 z 2000 r. „Polityka” nr 7 z 2000 r. Polityka
25 lat temu, a dokładnie w nr 7 w 2000 r., Maja Wolny w artykule „Proza życia” pisała o polskim rynku książki i fatalnych wówczas wynikach sprzedaży polskiej prozy współczesnej.

„Polska proza współczesna sprzedaje się tak źle, że wydawcy wolą nie ujawniać wyników. Wstyd im wobec pisarzy, a pisarzom wstyd za czytelników. Przeciętną powieść lub zbiór opowiadań kupuje mniej niż 1500 czytelników (w przypadku debiutów – nawet mniej niż 300). Liczba zainteresowanych kupnem nowego tytułu nie przewyższa więc liczby studentów polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. (…)

Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, nie najlepiej ma się cały rynek księgarski. W 1998 r. tylko 42 proc. Polaków kupiło przynajmniej jedną książkę. Z tego po powieść sięgnęło około 12 proc., a po esej zaledwie 2 proc. Dla wielu Polaków (…) książki są po prostu za drogie. Na dodatek czytelnicy, którzy zdecydują się na zakup beletrystyki, częściej wybierają autorów obcych. Być może wciąż pokutuje nawyk z dawnych lat, kiedy proza anglojęzyczna była przede wszystkim nobilitującym jej zdobywcę rarytasem. (…)

Krytycy i czytelnicy wciąż czekają na drugie »Przedwiośnie«. Nie wiadomo tylko, kto miałby je napisać – pisarze starszego pokolenia rzadko się odzywają, młodsi – co już prawie stało się regułą – wydają książki gorsze od poprzednich”.

Polityka 7.2025 (3502) z dnia 11.02.2025; Do i od Redakcji; s. 93
Reklama
Reklama