Pół roku temu przy podobnych liczbach zakażeń mieliśmy pełny lockdown, teraz rząd wzbrania się nawet przed egzekwowaniem obowiązujących ograniczeń. Czym się to skończy? Rozmowa z dziennikarzem medycznym „Polityki” Pawłem Walewskim.
Eksperci wyliczyli, że przy obecnym poziomie wyszczepienia (ok. 50 proc.) tych dodatkowych, niepotrzebnych śmierci może być w najbliższych miesiącach łącznie nawet 40 tys. Z powierzchni ziemi zniknie miasto średniej wielkości: tylu mieszkańców liczy Mińsk Mazowiecki, Świnoujście czy Chojnice. Nie mówiąc o pacjentach, którzy będą pośrednimi ofiarami pandemii: zabraknie dla nich miejsca w szpitalu czy nie doczekają planowego zabiegu. Czego rząd nie zrobił? Co jeszcze można, a nawet powinno się zrobić? I jakie będą konsekwencje zaniechań władzy?