Wolę, aby ludzie popierali mnie ze strachu niż z przekonania, bo przekonania mogą się zmienić – miał powiedzieć Stalin szefowi bezpieki na początku lat 30. Sowiecki dyktator własne poglądy dostosowywał do okoliczności – ich fundamentem był nie tyle marksistowsko-leninowski schemat, ale dążenie do władzy absolutnej. „Zmienia teorie w zależności od potrzeby usunięcia kogoś w danej chwili” – oceniał Bucharin. Teoria była dla tyrana z Kremla przede wszystkim funkcją politycznej praktyki, ideologiczne tezy ogłaszane na różnych etapach stanowiły narzędzie racjonalizacji. Toteż hasła jednego etapu mogły się diametralnie zmienić na następnym, a ich zwolennicy z wiernych synów partii przeistaczali się w zdrajców. (Znakomicie opisał to George Orwell w „Roku 1984”).
Na początku, by ustabilizować reżim po paroksyzmach wojny domowej, Stalin reprezentował linię umiarkowaną, rezygnując z imperatywu wszechświatowej rewolucji na rzecz koncepcji budowy socjalizmu w jednym kraju. Wspierał politykę NEP, która dopuszczała elementy rynku w gospodarce, odchodząc od totalnej kontroli państwa. Jednak przejął skrajnie lewicowy program Trockiego, gdy już go pokonał. W 1929 r. kraj miał ruszyć „całą parą naprzód” do socjalizmu. Oznaczało to powrót do komunizmu wojennego, całkowite upaństwowienie i forsowną industrializację. Wraz z kolektywizacją ziemi w ZSRR została zrealizowana utopia „socjalistycznej własności środków produkcji”, która leżała u podstaw komunistycznego projektu. W praktyce powstał system gospodarki nakazowej, totalnie podporządkowany administracji partyjno-państwowej, tzw.