Pomocnik Historyczny

Ziemie odzyskane i stracone

FoKa / Forum
Wersja oficjalna mówiła, że to Polska wystąpiła z inicjatywą korekty granic.Polityka Wersja oficjalna mówiła, że to Polska wystąpiła z inicjatywą korekty granic.

Ziemie Odzyskane: osadnicy na piastowskim

Przesunięcie granic Polski na zachód, postanowione na konferencji w Poczdamie (1945 r.), postawiło przed władzami zadanie: jak wytłumaczyć straty na wschodzie i nabytki na zachodzie? W tej drugiej sprawie, aby podkreślić, że terytoria te są nie tyle zdobyte na Niemcach, co od wieków przynależne państwu polskiemu (w czasach bowiem piastowskich leżały w jego granicach), nazywano je Ziemiami Odzyskanymi, polskimi ziemiami zagrabionymi, odwiecznymi ziemiami piastowskimi. Cenzura pilnowała, by nie pisano i nie mówiono o nich jako o rekompensacie za tereny utracone na wschodzie (Kresy). Głoszono, że poszerzone o Ziemie Odzyskane państwo polskie może przeszkodzić w odrodzeniu się niemieckiego imperializmu. Gwarantem nowych granic miał być Związek Sowiecki, stąd konieczność sojuszu z ZSRR. Problem potraktowano ustrojowo, skoro trzecie pytanie w referendum z 1946 r. brzmiało: „Czy chcesz utrwalenia zachodnich granic Państwa Polskiego na Bałtyku, Odrze i Nysie Łużyckiej?”. W latach następnych z Odry i Nysy uczyniono wręcz papierek lakmusowy peerelowskiego patriotyzmu.

Do realizacji planu zasiedlenia ziem powołano cały szereg instytucji. Osadnictwem kierował Państwowy Urząd Repatriacyjny. Jeszcze w listopadzie 1944 r. został reaktywowany przedwojenny Polski Związek Zachodni. W lutym 1945 r. powołano Instytut Zachodni, który skupiał historyków, archeologów, geografów, etnologów, ekonomistów i prawników. W listopadzie 1945 r. powstało Ministerstwo Ziem Odzyskanych, z Władysławem Gomułką na czele, które miało zająć się administracją i scaleniem nowych ziem z resztą kraju. W latach 1945–50 działała Komisja Ustalania Nazw Miejscowości, która miała przywracać polskie nazwy w miejsce niemieckich, jednak w praktyce najczęściej nadawała je na nowo.

Pomocnik Historyczny „Stalinizm po polsku” (100053) z dnia 28.05.2012; TERROR; s. 27
Reklama