Pomocnik Historyczny

Sport: tężyzna człowieka socjalizmu

Muzeum Niepodległości w Warszawie

W koncepcję tworzenia nowego człowieka wpisany był idealny typ sportowca. Stanowczo odcięto się od tradycji z okresu międzywojennego, określanej mianem wyczynowej i burżuazyjnej. W Polsce Ludowej sport miał przyjąć formę masową, centralnie zarządzaną przez Główny Komitet Kultury Fizycznej, powiązaną z zakładami pracy, szkołami, wojskiem. Kluby grupowano w pionach branżowych (wojskowe, milicyjne, poszczególnych sektorów przemysłowych, spółdzielcze, ludowe itp.), ujednolicano nazwy, centralizowano struktury.

Pożądany model dobrze ukazuje cytat z prasy: „Zdemoralizowany i rozpijaczony sportowiec, wytwór dawnych czasów, niech ustąpi nowemu typowi sportowca Polski Ludowej, wkładającemu we współzawodnictwo sportowe cały wysiłek i umiejącemu następnie za przykładem sportowca-pioniera zamienić je na współzawodnictwo przy warsztacie pracy”.

Sport został wykorzystany jako narzędzie propagandy sukcesu. Była to jedna z metod oddziaływania na społeczeństwo, co Lenin określał mianem „pasów transmisyjnych partii do mas”. Podkreślano zasadę współzawodnictwa, ciągłego rozwijania swoich umiejętności i dążenia do osiągnięcia doskonałości. Nienaganne i jedynie słuszne wzorce przekazywane były prosto z Moskwy. Wszystko to miało jeden cel: budowę socjalistycznej ojczyzny!

Ale sport pozostawał sportem. Za największe ówczesne osiągnięcia uważa się brązowy medal olimpijski wywalczony na olimpiadzie w Londynie (1948 r.) przez boksera Aleksego Antkiewicza oraz złote medale boksera Zygmunta Chychły na olimpiadzie w Helsinkach (1952 r.) i mistrzyni skoku w dal Elżbiety Krzesińskiej w Melbourne (1956 r.). Za tymi sukcesami stoją niewątpliwie dwaj genialni trenerzy: Feliks Stamm i Jan Mulak.

Pomocnik Historyczny „Stalinizm po polsku” (100053) z dnia 28.05.2012; NOWY CZŁOWIEK; s. 119
Reklama