Antysemityzm ksenofobiczny i chimeryczny. Niemiecki wariant ideologii antysemickiej w niewielkim stopniu wiązał się z doświadczeniami chrześcijaństwa, które Żydów zarazem prześladowało, jak i tolerowało. Początków odrębnego podejścia do kwestii żydowskiej należy szukać w odmiennym niż w innych krajach Zachodu kierunku rozwoju społecznego od czasów oświecenia i dwóch wielkich rewolucji – demokratycznej doby napoleońskiej i prawie równoległej rewolucji przemysłowej. W Niemczech nie doszło do przekształcenia się dość silnego mieszczaństwa w dominującą klasę średnią tak, iż ster potężnej gospodarki pozostał w rękach autokratycznej monarchii i tradycyjnych konserwatywnych elit ziemiańskich. Dla nich zaś antysemityzm stał się użytecznym kodem kulturowym, w którym wyrażano wszelkie lęki przed nowymi zjawiskami społecznymi – liberalizmem, demokracją, emancypacją, racjonalizmem, socjalizmem.
Z biegiem lat antysemityzm stał się integralną częścią politycznej platformy konserwatystów i na dodatek został zasymilowany przez środowiska uniwersyteckie. Dlatego też mógł przybrać kształty bardziej wyraziste politycznie i instytucjonalnie.
Z drugiej strony ksenofobiczny antysemityzm konserwatystów łatwo przemieniał się w antysemityzm chimeryczny, w którym absurdalne oskarżenia Żydów o wszelkie możliwe złe skłonności i przestępstwa stawały się uniwersalnym pretekstem do przezwyciężenia własnych lęków i słabości. Wystarczyło bowiem pozbawić Żydów możliwości czynienia zła, by zapanowała powszechna szczęśliwość. W ten sposób Żydzi stali się niemiecką obsesją.