Pomocnik Historyczny

Pogranicze

Bettmann / Corbis

Amerykańskim pograniczem (w oryginale American frontier) nazywano w Stanach Zjednoczonych ziemie słabo zaludnione przez białych, leżące na zachód od większych skupisk białej ludności. W miarę ekspansji osadniczej przesuwało się ono za zachód. W połowie XIX w. obejmowało Wielkie Równiny, Góry Skaliste i wybrzeże Pacyfiku, czyli tereny, które na ogół kojarzymy z Dzikim Zachodem.

Pogranicze postrzegano jako rejon dziki, niebezpieczny, ale pod wieloma względami fascynujący. Opiewali je tacy pisarze jak James Fenimore Cooper i Mark Twain. Jego pejzaże utrwalali na swych obrazach tacy malarze jak Thomas Moran i Albert Bierstadt. Prezydent Andrew Jackson dwukrotnie wygrywał wyścig do Białego Domu w dużej mierze dzięki temu, że uchodził za twardego człowieka pogranicza.

Pogranicze traktowano jako wyzwanie dla amerykańskiego społeczeństwa, jako teren, który z woli Stwórcy, zgodnie z ideą Widomego Przeznaczenia (Manifest Destiny), Amerykanie powinni zaludnić i zagospodarować. Do masowego udziału w tym szczególnym przedsięwzięciu nawoływał m.in. publicysta Horace Greeley, który w 1865 r. na łamach „New York Tribune” apelował: „Jedź na zachód, młody człowieku, i rozwijaj się wraz z tym krajem”. Apel Greeleya stał się bardzo popularny i wielokrotnie powtarzano go przy różnych okazjach.

W 1890 r. Urząd Statystyczny Stanów Zjednoczonych ogłosił, że pogranicze przestało istnieć, gdyż zachodnia część kraju została zaludniona. Wiele pustkowi wprawdzie istniało nadal, ale zdaniem Urzędu miały one już jedynie charakter enklaw. Wiadomość ta była dla wielu Amerykanów wstrząsem.

Pomocnik Historyczny „Stany Zjednoczone Ameryki” (100076) z dnia 02.12.2013; Narodziny potęgi; s. 53
Reklama