Pomocnik Historyczny

Wojna w kinie

Kadr z legendarnego serialu tv „Siedemnaście mgnień wiosny” w reż. Tatiany Lioznowej (1973 r.) – bohater kpt. Stirlitz cieszył się popularnością na miarę kpt. Klossa z polskiej „Stawki większej niż życie” Kadr z legendarnego serialu tv „Siedemnaście mgnień wiosny” w reż. Tatiany Lioznowej (1973 r.) – bohater kpt. Stirlitz cieszył się popularnością na miarę kpt. Klossa z polskiej „Stawki większej niż życie” EAST NEWS

Mitologizacja wojny zaczęła się już w czasie wojny. Kręcone wtedy filmy nie gloryfikowały Stalina ani dowódców; miały wywoływać ludzkie uczucia i pokazywać normalnych żołnierzy, a też i zwykłych cywilów. Stąd temat żołnierskiej przyjaźni („Dwaj żołnierze”, 1943, reż. Leonid Łukow), wierności kobiet („Czekaj mnie”, 1943, Aleksandra Stołpera) czy bohaterstwa normalnych ludzi. Monumentalizacja mitu zaczęła się po wojnie i szła w parze z rozdęciem kultu Stalina. To wtedy na sowieckich ekranach zagościła wielka batalistyka, gdzie Stalin odgrywał rolę ojca ojczyzny – „Wielki przełom” (1945) Fridricha Ermlera, „Upadek Berlina” (1950) Michaiła Cziauerlego. Równocześnie kreowano mit na poziomie kina bardziej popularnego, gdzie bohaterowie – szpiedzy, wojenni bohaterzy, walczyli z Niemcami albo z własną słabością: m.in. „As wywiadu” (1947) Borysa Barneta, „Spotkanie nad Łabą” (1949) Grigorija Aleksandrowa, „Opowieść o prawdziwym człowieku” (1948) Aleksandra Stołpera.

Odwilż odmieniła nieco tę perspektywę, choć tak często opisywana zmiana diapazonu, pozwalająca przedstawiać wojnę z perspektywy normalnych ludzi, nie była niczym innym, jak powrotem do nastroju i tematu filmów kręconych podczas wojny. Jednak ta zmiana, zainicjowana ekranizacją powieści Władimira Nikrasowa „W okopach Stalingradu” (1956, reż. Aleksandr Iwanow), rzeczywiście się dokonała i przyniosła sowieckiemu kinu światową popularność za sprawą takich filmów, jak „Lecą żurawie” czy „Ballada o żołnierzu” (s. 160). Owa dwubiegunowość wizerunku wojny była obecna w sowieckim kinie do końca. Można nawet powiedzieć, że jest obecna nadal – z jednej strony monumentalizacja i nachalna propaganda, z drugiej próby niekoniecznie rewizjonistyczne, ale przynajmniej interesujące.

W tej drugiej grupie mieszczą się filmy młodszych reżyserów debiutujących już w latach 60.

Pomocnik Historyczny „Dzieje Rosjan” (100087) z dnia 11.12.2014; Od Lenina do Putina; s. 139
Reklama