Piłsudski miał w swym zamkniętym charakterze niezwykłą właściwość rozbudzania gwałtownych i przeciwstawnych uczuć – miłości i nienawiści” – oceniał Michał Sokolnicki, jego bliski współpracownik, historyk i polityk. Tę właściwość zachował do dziś. Jest trwale obecny w pamięci zbiorowej, kształtuje polską tożsamość, personifikuje kluczowe dla historii Polski XX w. wydarzenia, do jego dokonań odwołujemy się w debacie publicznej, choćby w sporze o kształt patriotyzmu. To wszystko, w czym przejawiają się nasze wyobrażenia o przeszłości, wokół czego krystalizuje się zbiorowość – obszary geograficzne, konkretne zabytki architektoniczne, wydarzenia, pieśni, hasła, symbole, teksty literackie, święta, rytuały, postaci realne i mityczne – określa się pojęciem miejsca pamięci.
Z tego punktu widzenia Piłsudski może być uznany za polskie miejsce pamięci, do tego budzące spory.
Druga Rzeczpospolita: Ku wieczności
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości konstruowanie pamięci o Piłsudskim i jego zasługach stało się skoordynowanym i wieloaspektowym działaniem, mającym na celu uczynienie z tej postaci bohatera uniwersalnego, dającego Polakom poczucie dumy, jedności i odrębności. Finalnym efektem tych zabiegów było rozdzielenie jego szczątków doczesnych: w Krakowie znalazło się ciało, w Wilnie serce. Tak oto Piłsudski po śmierci przekroczył symboliczną granicę między doczesnością a wiecznością, anonimowością i powszechną rozpoznawalnością, ze sfery profanum przeszedł do sfery sacrum.
Lata wojny i okupacji: Pośmiertna klęska
Ukształtowana w duchu hagiograficznym pamięć o Piłsudskim z czasów II Rzeczpospolitej w dramatyczny sposób zderzyła się z doświadczeniem września 1939 r.