Rejestry i plany MSW. Kwestia zapewnienia bezpieczeństwa na tyłach armii mocno zaprzątała uwagę przedwrześniowym sztabowcom. Dużo czasu i energii poświęcano na analizowanie sytuacji politycznej, społecznej, a zwłaszcza narodowościowej w poszczególnych regionach kraju. W 1931 r. przy Dowództwach Okręgów Korpusów powołano Samodzielne Referaty Bezpieczeństwa Wojennego, które korzystały z informacji nadsyłanych przez Powiatowe Komendy Uzupełnień i władze cywilne. Na zachodzie i północy kraju interesowano się mniejszością niemiecką. W Polsce centralnej za główne zagrożenie uważano komunistów. W województwach wschodnich – mniejszość ukraińską, białoruską, litewską i także komunistów.
Potencjalnie nielojalne grupy obywateli inwigilowały policyjne i wojskowe organa bezpieczeństwa. Na koniec 1936 r. w rejestrach MSW figurowały 18 964 osoby, które zdaniem władz mogły zagrażać bezpieczeństwu państwa. W razie wojny zamierzano je „unieruchomić” bądź „unieszkodliwić” (stosowano oba określenia) na podstawie przepisów ustawy o stanie wyjątkowym. Aresztować i osadzić w więzieniach zamierzano 1163 osoby, internować w obozach – 8334, konfinować (przymusowo osiedlić we wskazanym miejscu) – 3622, wysiedlić z zagrożonego obszaru – 215. Dla internowanych miało powstać osiem obozów (w razie potrzeby ich liczbę zamierzano podwoić) w centralnej i południowej Polsce, co pozwalało na korzystanie z nich zarówno w razie wojny z Niemcami, jak i z ZSRR. Internowanych z woj. poznańskiego, pomorskiego, warszawskiego i samej Warszawy zamierzano wysłać do Jasieńca pod Grójcem, do obozu na terenie byłej cukrowni Czersk.