Kreta. Niemiecka okupacja Krety, nawet jak na standardy II wojny światowej, była wyjątkowo brutalna. Szczególnie złą sławę zyskał sobie dowódca przeniesionej z frontu wschodniego 22 dywizji powietrzno-desantowej Wehrmachtu gen.-mjr Friedrich-Wilhelm Müller, nazwany rzeźnikiem z Krety.
Podczas kampanii afrykańskiej Kreta nabrała znaczenia strategicznego, stąd zainteresowanie Brytyjczyków podsycaniem oporu, organizowaniem i wspieraniem lokalnej partyzantki. Największą sławę wśród agentów SOE zyskał mjr Patrick Leigh Fermor, który wraz z kpt. Williamem Stanleyem Mossem zaplanowali porwanie Müllera.
Fermor. Urodzony w 1915 r. Fermor to dość typowy przykład wybitnego intelektualisty i erudyty, jakich wielu w czasie wojny zatrudniały brytyjskie służby specjalne. Z racji trudnego charakteru nie zdobył formalnego wykształcenia, posiadł jednak gruntowną znajomość literatury, historii i języków klasycznych. Mając 18 lat, wybrał się w podróż po Europie – w ciągu dwóch lat przeszedł od wybrzeży Holandii do Konstantynopola, goszcząc po drodze zarówno w stodołach, pasterskich szałasach, klasztorach, jak i pałacach arystokratów. W 1935 r. dotarł do Grecji, gdzie zakochał się (z wzajemnością) w rumuńskiej szlachciance z bizantyjskiego rodu książęcego Kantakuzenów. Kilka spędzonych tam lat zaowocowało doskonałą znajomością nowożytnej greki. Po wybuchu wojny zgłosił się do służby wojskowej – miał zostać oficerem piechoty, jednak ze względu na znajomość języków został zakwalifikowany do General Service Corps (korpusu specjalistów), skąd trafił do SOE.