Pomocnik Historyczny

Elita tanków

Amerykański M4 Sherman Amerykański M4 Sherman AN
Jaki był najlepszy czołg II wojny światowej?
Niemiecki TygrysAN Niemiecki Tygrys

Wojenne kryteria. Nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie postawione w podtytule. Po pierwsze, w czasie wojny pojawiły się co najmniej trzy generacje czołgów i to, co było świetne w 1939 r., na pewno takim nie było w 1945 r. Po drugie, różne armie miały bardzo różne podejścia do tego, jak powinien wyglądać czołg odpowiadający ich potrzebom. Czy ma być masowo produkowany (a więc nieskomplikowany), czy najważniejsza jest siła ognia (a więc armata i system celowniczy), czy niezniszczalny (gruby pancerz), czy lepiej, aby był szybki, a może niezawodny? Wiele państw różnie odpowiadało na te pytania, a odpowiedź na nie znajdowała swój dalszy bieg na polach bitew.

Praszczury. Po I wojnie światowej wszystkie armie dostrzegły potencjał drzemiący w czołgach. Były one bowiem jednym z elementów zwycięskiej strategii aliantów zachodnich w 1918 r. Tyle tylko, że sam czołg był bardzo młodym wynalazkiem i potrzeba było wielu lat, żeby zaczął dojrzewać. Wiele odpowiedzi na pytania techniczne można było uzyskać tylko metodą prób i błędów. Odpowiedzi często brakowało – bo nie wymyślono jeszcze stosownych technologii produkcyjnych. Ale tych odpowiedzi brakowało też często dlatego, że wojskowi nie byli pewni, czym ma być czołg. Czy ma być powolną, opancerzoną, ruchomą fortecą pomagającą piechocie przełamać front, czy może chyżym, lekko opancerzonym kawalerzystą, który niczym lekka jazda tatarska ma przeprowadzać zagony na tyły przeciwnika? Koniec końców w momencie wybuchu wojny państwa europejskie dysponowały kilkudziesięcioma typami przeróżnych czołgów.

Pomocnik Historyczny „Tajniki II wojny” (100094) z dnia 23.04.2015; Wojny sprzętu, umysłów i pomysłów; s. 135
Reklama