Miejsce na stację końcową. Kiedy w 1844 r. rozpoczynano budowę Bahnhofu, Aleje Jerozolimskie (nazwa w różnych okresach się zmieniała: droga Jerozolimska, ulica Jerozolimska, aleja Jerozolimska) stanowiły, jak na owe czasy, szeroką arterię. Miały prawie 30 m szerokości, po obu stronach były obsadzone podwójnym szpalerem topoli włoskich, między którymi znajdowały się rowy zbierające wodę deszczową. Przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alej nie istniały żadne większe zabudowania. Zresztą cały trakt, prowadzący od Nowego Światu w kierunku rogatki Jerozolimskiej już od Marszałkowskiej, biegł przez zielone ogrody, łąki, pastwiska i sady. W takiej okolicy miała teraz dojść do miasta linia kolei parowej zakończona Stacyą Główną przy Marszałkowskiej. Ten plan przypisuje się pułkownikowi Edwardowi Gerstfeldtowi. Na stację końcową wybrano miejsce w pasie posesji między Alejami Jerozolimskimi a przedłużeniem ul. Widok.
Wmurowanie kamienia węgielnego. Budowa ruszyła w czerwcu 1844 r. Na niedzielę 14 lipca zaplanowano uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego. O godz. 11 przy ołtarzu ustawionym obok wykopu sufragan łowicki ks. Antoni Kotowski odprawił krótkie nabożeństwo. Kilka minut przed godz. 12 na teren budowy przybył Namiestnik Królestwa Polskiego książę Iwan Paskiewicz, przepasany wstęgą orderu św. Andrzeja. Naprzeciw wyszli mu m.in. przewodniczący Komitetu i Zarządu DŻWW, gubernator warszawski, oberpolicmajster Warszawy, radcowie stanu w komisjach rządowych i senatorowie. Po modlitwie ks. Kotowski poświęcił fundamenty i ledwie wychodzące z ziemi zarysy budowli. Zamurowano kamień węgielny – metalową puszkę, do której włożono na pamiątkę różne przedmioty świadczące o czasie budowy kolei żelaznej w Królestwie Polskim: drobne monety, aktualne wydania gazet warszawskich i rzecz najważniejszą – miedzianą blachę z wygrawerowanym po polsku i rosyjsku tekstem mówiącym, komu zawdzięcza się realizację tej ważnej inwestycji.