Szlacheckie aspiracje. Już w latach 1518–19 odbywały się pierwsze nabożeństwa odprawiane w duchu ewangelickim – począwszy od Głogowa, potem Bytomia (Nadodrzańskiego) i Wrocławia, czyli na ziemiach historycznie związanych z Polską, ale będących ówcześnie poza polską administracją. Reformacja ugruntuje tam z czasem swoją pozycję i dokona m.in. bardzo efektywnego budowania lokalnego Kościoła ewangelickiego i systemu edukacji. Dolnośląskie zaangażowanie w zrodzony w Saksonii ruch reformacyjny można tłumaczyć przesłankami geograficznymi – bliskością terytoriów i kontaktami handlowymi oraz istotną i podobną rolą mieszczaństwa.
Jeśli jednak przekroczyć granicę Śląska i Wielkopolski lub Małopolski – scenariusz kształtował się inaczej. W Polsce od połowy XV w. stan rycerski ewoluował w stronę stanu szlacheckiego, jaki znamy z późniejszej historii: klasy politycznej i ziemiańskiej, mającej swoje obowiązki zbrojne, ale też ambicje polityczne. Te ostatnie zbudują polski parlamentaryzm, składający się z trzech stanów sejmujących: króla, senatu i izby poselskiej. Ok. 1500 r. proces ten nabrał nowej dynamiki, której symbolem była konstytucja Nihil novi z 1505 r. Europa była ówcześnie definiowana przez nowy układ sił politycznych, gdzie argument religijny zaczynał tracić swoje wcześniej – wydawało się wieczne – pozycje. Polska początków XVI w. była krajem, gdzie kształtował się nowy ustrój – monarchia parlamentarna, ale zarazem było potrzebne nowe zdefiniowanie państwa i zakresu władz. Szlachta w swoim interesie widziała ugruntowanie swojej pozycji, ale również utrzymanie monarchii i przywilejów dawnej rady królewskiej, tworzącej obecnie izbę senacką (z uczestnictwem biskupów). Chciano – rozsądnie – ewolucji, a nie rewolucji, uznając, iż debata i szukanie porozumienia politycznego jest gwarancją zachowania porządku publicznego.