[wybrór i opr.] Maja Mozga-Górecka
17 października 2017
Zamki i gmachy Jagiellonów
Rezydencje władców
Reprezentacyjne gmachy królestwa.
Charakter i kolejne przebudowy królewskich rezydencji w okresie panowania dynastii Jagiellonów wynikały nie tylko ze zmiany stylu architektonicznego i przenikania do Polski wpływów włoskich, ale także z nowej techniki sprawowania władzy, ograniczenia tras królewskich podróży oraz utrwalania się demokracji szlacheckiej. O ile Jagiełło stale objeżdżał podległe sobie ziemie, sprawował władzę w stolicach powiatów i potrzebował sieci kwater służących mu przez krótki czas, o tyle jego następcy ograniczali się do przejazdów między głównymi ośrodkami władzy w Krakowie i Wilnie, przy czym w każdej z siedzib przebywali długo, czasem nawet trzy lata.
Charakter i kolejne przebudowy królewskich rezydencji w okresie panowania dynastii Jagiellonów wynikały nie tylko ze zmiany stylu architektonicznego i przenikania do Polski wpływów włoskich, ale także z nowej techniki sprawowania władzy, ograniczenia tras królewskich podróży oraz utrwalania się demokracji szlacheckiej. O ile Jagiełło stale objeżdżał podległe sobie ziemie, sprawował władzę w stolicach powiatów i potrzebował sieci kwater służących mu przez krótki czas, o tyle jego następcy ograniczali się do przejazdów między głównymi ośrodkami władzy w Krakowie i Wilnie, przy czym w każdej z siedzib przebywali długo, czasem nawet trzy lata. Stacjonarny tryb rządów zaowocował wielkimi przebudowami królewskich siedzib, które stopniowo zmieniały funkcję z obronnej na reprezentacyjną i rosła ich rola jako nośnika idei politycznych. Z licznych siedzib zachowały się tylko niektóre. Zamek na Wawelu w Krakowie. Na Wzgórzu Wawelskim w czasach Władysława II Jagiełły powstały tzw. pawilon gotycki oraz wieża narożna (Kurza Stopka). Ta ostatnia łączyła funkcje mieszkalne i reprezentacyjne. Postawiona na planie kwadratu, miała trzy kondygnacje. Oprócz mieszkania królewskiego znajdowała się tu m.in. sala audiencyjna połączona z locus secretus (wykuszem latrynowym). Wieża jako pionowy akcent podkreślała „ugruntowaną w kulturze europejskiej symbolikę władzy i nadrzędną pozycję monarchy” – pisze Mieczysław Morka w „Sztuce dworu Zygmunta I Starego”. Po pożarze (1499 r.) pojawiła się koncepcja przebudowy zamku. Prowadzono ją najpierw pod okiem włoskiego architekta Franciszka Florentczyka w okresie panowania Aleksandra Jagiellończyka, a na większą skalę za Zygmunta I. Renesansowy pałac (skrzydło zachodnie) postawiony w obrębie gotyckiego zamku był elementem gry ideowo-politycznej, jaką król prowadził z magnaterią. Dominując w sylwecie wawelskiego wzgórza widzianego od strony miasta, murowany gmach miał odzwierciedlać pozycję władcy. Wielu możnych mieszkało przecież w drewnianych siedzibach. Wawel wyróżniał także styl – renesansowe arkadowe krużganki, lekkie kolumny, włoska dekoracyjna kamieniarka Florentczyka. Na elewacji pilastry pokryto ornamentem w formie panopliów (tarcze, hełmy, broń biała), zwracał uwagę fryz zdobiony królewskimi herbami połączonymi wieńcami z owoców. Wzniesione później przez Zygmunta I skrzydło północne utrzymało zasadę wystawności i monumentalizmu. Bogactwo podkreślała m.in. kolorystyka dachu: wzorzyście kładziona dachówka (zielona, błękitna, biała i żółta), a wewnątrz – marmurowe rzeźby, arrasy, kasetony, figuralne dekoracje stropów, rozety, polichromie, łacińskie napisy z Cycerona, Arystotelesa czy Owidiusza itd. – przekazywały stoickie treści, etykę obywatelską i sygnalizowały potęgę władcy. Jak podkreśla Morka, propagandową rolę miały nawet piece, przez swoją monumentalność (ponad 4 m) oraz dekor: kafle ozdabiano popiersiami monarchów. Nad ostatnią fazą przebudowy w I poł. XVI w. czuwał Włoch Bartolomeo Berrecci. Rezydencja królewska uzyskała postać czworoboku, dobudowano krużganki w skrzydłach wschodnim i południowym. W reprezentacyjnych pomieszczeniach drugiego piętra podstropowy fryz prezentował malowidła cesarzy i ich żon. W tym okresie powstał też portal bramy wjazdowej z inskrypcją legitymizującą władzę przez wskazanie jej źródła: Si Deus Nobiscum Quis Contra Nos (Jeżeli Bóg z nami, któż przeciw nam) oraz herbami królewskimi. Zamek Królewski w Piotrkowie Trybunalskim. Rezydencja sejmowa w Piotrkowie została wzniesiona w początku XVI w. przez pochodzącego z Niemiec Mistrza Benedykta, zwanego Sandomierzaninem, jako trójkondygnacyjny pałac przypominający wieżę na planie kwadratu. Od innych siedzib królewskich odróżniała go wyraźna pionowa struktura, symbolizująca nadrzędność władcy nad poddanymi. Ten typ budowli wywodził się ze złotego wieku kultury rycerskiej, na początku XVI w., choć jeszcze popularny, trącił archaizmem. Zygmunt I, zwolennik dominującej pozycji monarchy, odpowiadał w ten sposób na kształtujący się ustrój demokracji szlacheckiej – wyjaśnia Tomasz Ratajczak, jeden z autorów publikacji „Jagiellonowie i ich świat”. Do Piotrkowa król jeździł na obrady sejmu. Przestronne sienie pałacu pełniły funkcję sal publicznych, a po szerokich schodach podczas ceremonii mogły się jednocześnie przemieszczać liczne grupy. Parter rezydencji należał do podkomorzego, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo króla, uczestniczącego wraz z nim w obradach sejmu i organizującego audiencje. Status jego urzędu pokazuje wielkość mieszkania, które dorównuje rozmiarami komnatom króla. Pierwsze piętro zajmowały apartamenty monarchy komfortowo wyposażone w kominki, piece i latrynę umieszczoną w głębi grubego muru. Na drugim – odbywały się niekiedy posiedzenia senatu. Na trzecim, najwyższym, a przez to bardziej reprezentacyjnym, znajdowała się sala paradna, tzw. Izba Wielka, przeznaczona na dworskie uroczystości. Przypuszcza się, że mogły tu być inaugurowane obrady sejmowe. W piwnicy nie zabrakło miejsca na skarbiec. Zamek w Warszawie. Gdy po śmierci ostatniego z książąt mazowieckich w 1526 r. Zygmunt I przejmował zamek w Warszawie jako spadek po piastowskich lennikach, składały się nań gotycki Dwór Wielki oraz Dwór Mniejszy. Król zatrzymywał się przeważnie w pierwszym, a drugi upodobały sobie Bona (po śmierci męża porzuciła Wawel na rzecz Warszawy) i jej córka Anna. Tuż przed zawarciem unii lubelskiej do Warszawy na stałe przeniósł się Zygmunt August i tutejszy zamek zaczął pełnić dwojaką funkcję: rezydencji królewskiej i gmachu parlamentarnego. Wtedy też rozbudowano go pod kierunkiem Włochów Giovanniego Battisty Quadro (twórcy poznańskiego ratusza) i Bernardo Morando (głównego architekta renesansowego Zamościa). W Dworze Wielkim powstały połączone klatką schodową: sala sejmowa z opartym na trzech słupach renesansowym sklepieniem malowanym w motywy heraldyczne na parterze oraz sala senatu ze stropem kasetonowym na piętrze. Apartamenty królewskie znajdowały się w wieży mieszkalnej z zewnętrzną klatką schodową, urządzono tu m.in. salę, z której roztaczał się imponujący widok na prawy brzeg Wisły. Ściany zdobiły brukselskie tapiserie (arrasy) z kolekcji króla. Jak stwierdza prof. Andrzej Rottermund w „Zamku Królewskim w Warszawie”, nie zachowały się wiarygodne źródła pokazujące renesansowy zamek z tamtego okresu. Obecny gmach jest efektem powojennej odbudowy prowadzonej wg projektu Jana Bogusławskiego i pod kierunkiem prof. Jana Zachwatowicza. Zamek Dolny w Wilnie. Ulubiona rezydencja Zygmunta II Augusta wchodząca w skład zespołu zamkowego położonego na wzgórzu u zbiegu rzek Wilii i Wilejki. Na rozbudowę zamku, którego historia sięga XIII w., władca ten wydał większość posagu pierwszej żony, 100 tys. zł węgierskich, sumę w tamtych czasach olbrzymią. Przylegający do gotyckiej katedry gmach Jagiellonowie przekształcili na wzór Wawelu w rezydencję renesansową na planie czworoboku z arkadowymi krużgankami na dziedzińcu i wieńczącymi budynki attykami. Pałac miał trzy kondygnacje mieszkalne, przy czym królewskie pokoje znajdowały się prawdopodobnie na drugim piętrze. W czasach Zygmunta II Augusta kierownikiem prac budowlanych był zapewne Giovanni Cini ze Sieny, murarz i kamieniarz, którego wynagrodzenie dwukrotnie przewyższało zarobki pozostałych Włochów. Nadzór nad całością prowadzili Fryderyk Unsterff, miejski budowniczy, oraz Job Bretfus, twórca zamków w Kamieńcu Podolskim i Tykocinie. Niemal do fundamentów rozebrano zamek na początku XIX w., zachował się na akwarelach z epoki i nie zawsze dokładnych planach miejskich. Obecną postać budowla zawdzięcza odbudowie w 2009 r. Ikonografia przedstawiająca wygląd sprzed zniszczenia była skąpa. Udało się odtworzyć plan wschodniego i południowego skrzydła, ale niemożliwa była dokładna rekonstrukcja przekrojów i elewacji – stwierdza Edmund Małachowicz w książce „Wilno. Dzieje, architektura, cmentarze”. Budynek nie jest więc rekonstrukcją w ścisłym sensie. Zamek Królewski w Niepołomicach. Niepołomice od czasów Kazimierza Wielkiego były rezydencją myśliwską królów polskich, a także miejscem odosobnienia podczas epidemii. Nazwa wiąże się z pobliską puszczą niepołomną, czyli niedającą się wykarczować. Dużo
Pełną treść tego i wszystkich innych artykułów z POLITYKI oraz wydań specjalnych otrzymasz wykupując dostęp do Polityki Cyfrowej.