Pomocnik Historyczny

12. Czy sanacja uzdrowiła kraj?

Satyryczna grafika Zdzisława Czermańskiego, 1931 r. Satyryczna grafika Zdzisława Czermańskiego, 1931 r. Getty Images

Zwane sanacją – od łacińskiego sanatio, uzdrowienie – autorytarne rządy Józefa Piłsudskiego i jego zwolenników, trwające od maja 1926 do września 1939 r., nie uzdrowiły kraju. Nie rozwiązały problemów, z którymi nie radziły sobie wcześniejsze gabinety szanujące zasady demokracji parlamentarnej. Źródłem bowiem słabości nie był – jak twierdzili piłsudczycy – parlamentaryzm, tylko głębsze przyczyny fatalnie wpływające na sytuację kraju bez względu na charakter rządów.

Budując w latach 1918–21 własne państwo, Polacy wierzyli, że będzie ono matką czułą i sprawiedliwą dla wszystkich obywateli. Całe zło przypisywali uciskowi zaborców i po ich usunięciu oczekiwali zasadniczej odmiany swego losu. Przełom jednak nie dokonał się nawet po 1921 r., gdy państwo już okrzepło. Odrodzona Rzeczpospolita nie zamieniła się w krainę mlekiem i miodem płynącą. Nadal było wiele biedy, krzywdy i niesprawiedliwości. Przesądziły o tym czynniki, których łatwo i szybko nie można było zmienić: potworne zniszczenia wojenne z lat 1914–20, fatalne dziedzictwo zaborów, narosłe przez wieki zacofanie gospodarcze, archaiczne struktury społeczne, powojenny kryzys gospodarczy trapiący Europę, a także wroga polityka sąsiadów, zwłaszcza Niemiec i Związku Sowieckiego.

Ludzie jednak tego nie rozumieli. Za całe trapiące ich zło obwiniali kierujących państwem polityków. Najostrzej krytykowali najważniejszy organ władzy – sejm i zasiadających w nim posłów. Krzepło przekonanie, że kraj potrzebuje terapii wstrząsowej. Umacniała takie myślenie propaganda piłsudczyków, przedstawiająca Marszałka jako jedyny autorytet, który potrafi zaradzić kłopotom. Na fali takich nastrojów, w maju 1926 r., Piłsudski zbrojnie sięgnął po władzę, obiecując uzdrowienie państwa.

Pomocnik Historyczny „100 pytań na 100 lat” (100134) z dnia 09.07.2018; II RP; s. 18
Reklama