Pomocnik Historyczny

59. Czy można mówić o emancypacji kobiet w PRL?

Kobiety na traktory, plakat z lat 50. Kobiety na traktory, plakat z lat 50. Forum

Od 1918 r. kobiety cieszyły się w Polsce prawami wyborczymi, aktywnie działały w polityce i w dziesiątkach organizacji. W II RP znacznie zwiększyły się ich szanse na dobrą edukację i aktywność zawodową. Komunistyczna rewolucja nie musiała więc obalać wszystkich barier. Ale wiele obaliła. Już w 1945 r. wprowadzono małżeństwa cywilne i rozwody, zaś nowy kodeks rodzinny z 1950 r. zrównał małżonków w prawach i obowiązkach. Mężczyzna mąż przestawał być głową rodziny, decydować o majątku. Choć rozwód nie stał się popularny w PRL, był drogą, którą poszło wiele kobiet chcących się wyzwolić z patologicznych związków.

Role w rodzinie zmieniły się nie tylko dzięki ustawodawstwu. Wielka i szybko postępująca aktywizacja zawodowa kobiet zdetronizowała tradycyjnego mężczyznę żywiciela rodziny. Upowszechnił się model, w którym mąż i żona dzielili między siebie odpowiedzialność za zapewnienie bytu rodzinie. Owszem, płace kobiet były z reguły znacznie niższe, rynek pracy podzielony wedle płci (kobiety pracowały w gorzej płatnych zawodach). Jednak gdy na Zachodzie wciąż oczekiwano, że żona (a już na pewno matka) zajmie się domem na pełen etat, w Polsce – już w latach 60. – aktywność zawodowa kobiet cieszyła się akceptacją.

W szczególności dotyczyło to kobiet mających wykształcenie. Otwarcie szerokich możliwości edukacyjnych jest faktem nie do przecenienia dla historii emancypacji. Już w 1960 r. wśród ludzi młodych (do 24 lat) kobiety były lepiej wykształcone niż mężczyźni. W Polsce lat 60. nietrudno było spotkać lekarki czy inżynierki; nawet na tzw. męskich kierunkach studiów kobiety stanowiły 40 proc. Przy niemal powszechnej dostępności pracy niezależność ekonomiczna kobiet stała się realna. Dopiero lata 80., gdy wprowadzono (nisko) płatne urlopy wychowawcze, spowodowały spadek aktywności zawodowej kobiet.

Pomocnik Historyczny „100 pytań na 100 lat” (100134) z dnia 09.07.2018; PRL; s. 65
Reklama