Pomocnik Historyczny

77. Ryszard Kukliński – peerelowski Konrad Wallenrod?

Płk Ryszard Kukliński (stoi) z marszałkiem Dmitrijem Ustinowem, ministrem obrony ZSRR (po lewej), Warszawa, grudzień 1979 r. Płk Ryszard Kukliński (stoi) z marszałkiem Dmitrijem Ustinowem, ministrem obrony ZSRR (po lewej), Warszawa, grudzień 1979 r. EAST NEWS

Jeśli przyjąć, że osobę, która tkwi w jakiejś instytucji czy organizacji i podejmuje decyzję o rozpoczęciu działalności wobec niej destrukcyjnej, można utożsamiać z Mickiewiczowskim Konradem Wallenrodem, to Ryszard Kukliński takim właśnie był. Godzi się jednak uczynić pewną dystynkcję: stworzony przez wieszcza bohater decyzję o wejściu do Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego, czyli krzyżaków, podjął świadomie i z zamiarem doprowadzenia do ich klęski, co miało uratować ojczyznę (Litwę). A zatem czy dla definicji wallenrodyzmu ma znaczenie moment podjęcia decyzji? Jeśli uznać za niezbędne świadome wejście do struktury, którą zamierza się zniszczyć, to Ryszard Kukliński warunku tego nie spełnia. Nie bądźmy jednak małostkowi.

W 1947 r. chłopak, pracujący jako stróż we wrocławskiej fabryczce, zgłaszając się do Oficerskiej Szkoły Piechoty, nie miał zamiaru działać na szkodę armii, a zapisując się do partii komunistycznej (jeszcze PPR), nie myślał, jak pozbawić ją władzy. Wybrał drogę zawodowego wojskowego, po prostu szukając miejsca w życiu, i okazało się, że wybrał dobrze: zdolny, ideowo lojalny, „klasowo bliski”, zrównoważony i pracowity, zdobywał zgodnie z pragmatyką i swymi talentami kolejne szarże (od podchorążego w 1950 r. do pułkownika w 1972), służył w jednostkach liniowych, kończył kursy i szkoły, a po zdaniu matury (1960 r.) przeszedł 3-letnie studia w Akademii Sztabu Generalnego. Po jej ukończeniu trafił do pionu operacyjnego Sztabu Generalnego, a więc do miejsca kluczowego dla każdej armii. W 1975 r. odbył w Moskwie 2-miesięczny kurs dowódczy w słynnej woroszyłowce, co mogło być zapowiedzią generalskich lampasów.

Jednak w tym momencie płk Kukliński był swego rodzaju Wallenrodem, gdyż w 1972 r. zgłosił się do Amerykanów, proponując im przekazywanie informacji z wojska.

Pomocnik Historyczny „100 pytań na 100 lat” (100134) z dnia 09.07.2018; PRL; s. 83
Reklama