Stosunki pracy. Fundamentalne znaczenie dla regulacji stosunków pracy w II RP miał ogłoszony 7 listopada 1918 r. manifest rządu lubelskiego. Zapisana w nim zasada ośmiogodzinnego dnia pracy była nowoczesnym standardem, do którego realizacji wzywali socjaldemokraci w całej Europie. Deklaracja rządu została potwierdzona przez parlament w przyjętej w 1919 r. ustawie. Określała ona czas pracy w wymiarze tygodniowym na 46 godzin (w tym mieściła się tzw. angielska sobota z sześciogodzinną dniówką). Za nadgodziny, a także pracę w niedzielę, święta i w nocy pracownicy musieli zaś otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie.
W latach 30., w wyniku kryzysu gospodarczego, polityka społeczna państwa ulegała stopniowej zmianie. Czas pracy został wydłużony, zlikwidowano m.in. angielską sobotę, o połowę obniżono dodatki za pracę w godzinach nadliczbowych. Ofiarą antydemokratycznego kursu obozu sanacyjnego padło również przyjęte na początku lat 20. liberalne prawo dotyczące działalności związków zawodowych. Wydany przez prezydenta Ignacego Mościckiego dekret o stowarzyszeniach z 1932 r. znacząco ograniczył prawo do strajków. Wprowadzał on w życie klauzulę o „zagrożeniu bezpieczeństwa spokoju lub porządku publicznego”, która umożliwiała nie tylko uznanie danego strajku za nielegalny, ale również zawieszenie całego związku zawodowego.
Długość urlopów regulowała ustawa z 1922 r. Na jej mocy urlop robotnika fabrycznego określono na osiem dni po roku pracy, a piętnaście dni po trzech latach. Pracownikowi umysłowemu już po roku przysługiwał natomiast miesiąc wolnego. Ustawa nie obejmowała robotników rolnych, którzy znaleźli się tym samym na marginesie ustawodawstwa pracy. Ale i tak ustawowe zagwarantowanie pracownikom prawa do płatnego urlopu wyróżniało II RP na tle takich krajów, jak Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania, gdzie takie rozwiązanie nie obowiązywało.