Zaniechania i poślizgi. W Warszawie nie stanął dotąd monument, który by samym sobą upamiętniał odzyskanie przez Polskę niepodległości. Nie zdążyły tego zrobić władze II RP, nie były tym zainteresowane władze PRL, a w III RP to zaniedbano. Nie ma nadal zapowiadanych muzeów: Historii Polski, Sejmu Polskiego i Bitwy Warszawskiej. Z powodu remontu zamknięto główną siedzibę warszawskiego Muzeum Niepodległości i dopiero w 2019 r. ponownie ma być otwarte Muzeum Marszałka w Sulejówku.
Ograniczony jest dostęp do Przybytku Narodowego. Tak w ustawie z 1936 r. nazwano Belweder – miejsce pracy i zgonu Józefa Piłsudskiego, które w całości przeznaczono na poświęcone mu muzeum. Istniało ono do wojny, po której decyzji Sejmu już nie respektowano. W Belwederze były urzędy i prywatne rezydencje prezydentów z lat PRL i III RP. Od paru lat dostępnych jest kilka pokoi z pamiątkami po Marszałku, tyle że poza Nocą Muzeów indywidualnych gości zaprasza się tu tylko raz w miesiącu.
W Krakowie od woli prezesa Związku Legionistów Polskich zależy, czy poznamy zbiory Muzeum Czynu Niepodległościowego w Domu im. Józefa Piłsudskiego przy ul. Oleandrów. Gmina Kraków ubiega się o wydanie tej nieruchomości, a z kolei legioniści o przejęcie jej przez zasiedzenie. Postępowanie trwa. Wiosną 2018 r. kontrolerzy z Ministerstwa Kultury „negatywnie ocenili warunki zwiedzania oraz udostępniania zbiorów”. Miasto ma środki na remont domu, ale prezes ZLP nie chce robotników tam wpuścić. Gdzie zatem i jak lekcję o początkach wolnej Polski ma odrobić nauczyciel z uczniem czy dziadek z wnuczkiem? Może skorzystać z naszej podpowiedzi.
Zacząć można od wyszukania śladów po zaborcach. Wiele ich nie ma, bo po zerwaniu zaborczych pęt szybko pozbyto się związanych z nimi symboli.