Rhomaioi = christianoi. Monarchowie, hołdując idei cesarstwa jako królestwa Bożego na ziemi, kopii królestwa niebieskiego, czuli się zobligowani do rozszerzania zwierzchnictwa, o ile tylko mogli, na cały cywilizowany świat i spodziewali się zjednoczenia poddanych w jednym Kościele chrześcijańskim. Chrześcijaństwo bizantyńskie szczególnie mocno zwykło podkreślać swą prawowierność (ortodoksję), powołując się na sukcesję apostolską. Stąd Kościoły nawiązujące do jego dziedzictwa eksponowały w swej nazwie termin prawosławny (tj. ortodoksyjny).
W konsekwencji decyzji podjętych przez Konstantyna I (306–337) chrystianizacja cesarstwa nabrała pędu, a z końcem IV w. chrześcijaństwo stało się religią państwową Imperium Romanum, poniekąd w myśl zasady wyrażonej w I w. p.n.e. przez Cycerona: „Każde społeczeństwo zorganizowane w państwo ma swoją religię i my mamy naszą”. Bizantyńczycy, nadal uważający się za Rzymian, synonimicznie traktowali określenia Rzymianin (gr. Rhomaioi) i chrześcijanin (christianoi). Kontynuując tradycję widoczną już u Euzebiusza z Cezarei (III/IV w.), wielkiego erudyty i autora pierwszej „Historii kościelnej”, traktowali siebie jako lud Boga, najliczniejszy, najpobożniejszy, a przez to niezwyciężony i niezniszczalny, cieszący się nieustannie Bożym wsparciem.
Od Bożego wsparcia, w przekonaniu Konstantyna i jego następców, zależał bieg spraw państwowych, a warunkiem jego uzyskania była jedność w wierze i kulcie wiernych powszechnego Kościoła. Wedle Justyniana (527–565) nic tak nie radowało miłosiernego Boga, jak zjednoczenie chrześcijan w prawdziwej i nieskazitelnej wierze. W edykcie wydanym w 380 r. w Tesalonice Teodozjusz I (379–395) wyrażał pragnienie, aby wszyscy podlegający jego władzy wyznawali religię przekazaną Rzymianom przez św.