Ostatnim aktem państwowym, jaki podpisał złożony śmiertelną chorobą Józef Piłsudski, był tekst konstytucji przyjętej przez parlament 23 marca 1935 r. Zrobił to po miesiącu od jej uchwalenia, stąd zwykło się ją nazywać kwietniową. (Wówczas dopiero, po sygnowaniu także przez prezydenta Mościckiego, została ogłoszona w Dzienniku Ustaw). Miała stanowić podstawę ideową obozu sprawującego w Polsce władzę od przewrotu majowego w 1926 r.
System prezydencki.
Nowa ustawa zasadnicza ograniczała uprawnienia parlamentu do funkcji kontrolnych i doradczych, przy okazji redukując liczbę posłów z 444 do 208. Wprowadzała system prezydencki; wyposażyła głowę państwa w prawo samodzielnego mianowania premiera i rządu, zwoływania i odwoływania parlamentu, powoływania 32 senatorów, czyli 1/3 składu senatu, stanowienia o wojnie i pokoju, zawierania umów z innymi państwami, powoływania i odwoływania wysokich urzędników, reprezentowania RP na zewnątrz. Prezydent nadal miał prawo do wydawania dekretów z mocą ustawy. Był również zwierzchnikiem sił zbrojnych. Kadencja wydłużona została do 7 lat (w wypadku wojny – do zawarcia traktatu pokojowego).
System wyboru nowego prezydenta był dość skomplikowany, dla tej opowieści ważne jest, że w czasie wojny urzędujący wyznaczał swego następcę. Dzięki tej prerogatywie Ignacy Mościcki mógł wskazać na Władysława Raczkiewicza, co pozwoliło zachować ciągłość władzy państwowej na uchodźstwie.
Prawo zgłaszania kandydatów na posłów i senatorów miały jedynie Okręgowe Zgromadzenia Wyborcze, do których wchodzili przedstawiciele samorządu, administracji państwowej, zrzeszeń gospodarczych i związków zawodowych. Nie miały tych uprawnień partie polityczne, których istnienie dopuszczano, eliminując je jednak z działalności parlamentarnej.