Kiedy w 1918 r. zdecydowana większość państw dotkniętych wojną podjęła trud odbudowy, Polska, jeszcze przez trzy lata – walcząc o niepodległość i granice – była zmuszona prowadzić gospodarkę wojenną. O taki też czas opóźniła się restauracja kraju (ponadto Śląsk wrócił do Polski dopiero w 1922 r., a województwo wileńskie powstało, jako ostatnie, w 1925 r.). Ziemie polskie w czasie ponadwiekowej zależności podlegały trzem ośrodkom dyspozycji politycznej, gospodarczej i wojskowej. Każda z dzielnic była organizmem odrębnym, z innymi instytucjami i problemami. Polskę trzeba było poskładać w jedną całość z trzech połówek, jak to nazwał Stefan Żeromski. (Pisaliśmy o tym obszernie w naszym specjalnym wydawnictwie „Niepodległość 1918. Kulisy historii: jak odrodziła się wolna Polska”, listopad 2008 r. – przyp. red.).
Odrodzona Polska rozwijała się w trudnych, częstokroć niesprzyjających warunkach określanych cyklami koniunkturalnymi. Miały one swe źródła zarówno w niedomaganiach gospodarki kraju (zwłaszcza w latach 1920–1923), braku stabilizacji wewnętrznej oraz czynnikach zewnętrznych (narzucona Polsce przez Niemcy wojna gospodarcza, kryzys lat 1929–1935). Dopiero w 1924 r., gdy powstał rząd Władysława Grabskiego, rozpoczęła się odbudowa gospodarcza państwa. Nie tylko przeprowadzono reformę, ale także – o czym zapomina większość podręczników – ustabilizowano granicę wschodnią (poprzez powołanie Korpusu Ochrony Pogranicza), podpisano konkordat z Watykanem, przeprowadzono przez Sejm ustawę w kwestii reformy rolnej, a do prowizorycznego mola w budowanej Gdyni przybił pierwszy statek. Czas dobrej koniunktury zakończył się w 1929 r. wraz z nadejściem wielkiego kryzysu gospodarczego. Ostatni cykl w życiu gospodarczym międzywojennej Polski rozpoczął się w 1935 r.