Kolumbiańska wymiana
Powiązania handlowe i ekonomiczne Starego Świata i Ameryki
Biologiczne podróże. Po 1492 r. za sprawą europejskich statków setki gatunków roślin oraz zwierząt rozpoczęły podróż w nowe rejony świata. Amerykański historyk Alfred W. Crosby nazwał owo rewolucyjne zjawisko wymieszania się dwóch dotąd odrębnych biosfer wymianą kolumbiańską. W wydanej w 1972 r. książce o tym samym tytule pisał: „Jeszcze za życia ludzi, którzy pod wodzą Cortésa szturmowali Tenochtitlan, orzeszki ziemne rosły na piaskach wokół Szanghaju, pola południowochińskich prowincji zieleniły się kukurydzą, a bataty stawały się podstawowym wyżywieniem biedoty w Fujian”.
Srebro. Opowieść o przemieszaniu się europejskiego i amerykańskiego porządku ekologicznego oraz odysei tysięcy gatunków należy jednak zacząć od srebra, ponieważ właśnie ono było motorem wymiany kolumbiańskiej. Jej bezpośrednim nośnikiem stały się zaś hiszpańskie galeony.
Wydobywane w Meksyku i Boliwii srebro wywróciło do góry nogami status quo w światowym handlu. Dotychczas bowiem Europa nie dysponowała żadnym dobrem, które byłoby pożądane przez potężne i bogate rynki dalekowschodnie (przede wszystkim przez Chiny). Z perspektywy Państwa Środka Europa była zbyt biedna, by szukać z nią powiązań handlowych. Amerykańskie srebro zmieniło ów stan rzeczy. Począwszy od 1572 r., kiedy w Manili na Filipinach spotkały się chińskie dżonki i hiszpańskie galeony, a Chińczycy w zamian za jedwab oraz porcelanę kupili cały ładunek amerykańskiego srebra, handel ten urósł do niebotycznych rozmiarów. W ciągu zaledwie kilku dekad Chiny polegały na imporcie do tego stopnia, że srebro stało się tam dominującą walutą. Jak pisze Charles C. Mann w książce „1493. Świat po Kolumbie” nienasycony chiński popyt wsysał nawet połowę południowoamerykańskiej produkcji srebra, co nadawało ton całej globalnej gospodarce.