Pomocnik Historyczny

Prywatne armie

Wojska nadworne panów polskich

Mosiężne blachy do nakryć głowy milicji magnackich w XVIII w. Od lewej: do czapki grenadierskiej u Czartoryskich, do kaszkietu u Sanguszków, do kaszkietu u Krasińskich. Mosiężne blachy do nakryć głowy milicji magnackich w XVIII w. Od lewej: do czapki grenadierskiej u Czartoryskich, do kaszkietu u Sanguszków, do kaszkietu u Krasińskich. Muzeum Narodowe w Krakowie

Wojska nadworne wywodziły się z gwardii przybocznych od zawsze towarzyszących przedstawicielom elity władzy. Biorąc pod uwagę małą liczebność stałej armii Rzeczpospolitej, prywatne chorągwie stanowiły często jedyną siłę zdolną bronić granic kraju przed najazdami. Ale magnackie pułki służyły również do utrzymywania poddanych w ryzach oraz jako element rywalizacji z innymi tzw. królewiętami (czyli możnowładcami). Z kolei dla średniozamożnej szlachty służba w wojsku magnata była okazją do awansu i zdobycia prestiżowego urzędu.

Prywatne poczty magnackie podczas kampanii wojennych niejednokrotnie przewyższały liczebnie wojsko koronne, np. w zwycięskiej bitwie z Tatarami pod Ochmatowem w 1644 r. na 19 tys. żołnierzy 2/3 służyło w pocztach magnatów. Należy jednak odróżnić liczbę żołnierzy stale utrzymywanych na dworach od zaciągu na wypadek wojny. Nawet najbogatszych arystokratów nie było stać na regularne opłacanie stałych armii. Jak piszą Władysław Czapliński i Józef Długosz w „Życiu codziennym magnaterii polskiej w XVII w.”, informacja o tym, jakoby Jeremi Wiśniowiecki posiadał 1,2 tys. żołnierzy stale pod bronią „wydaje się dość nieprawdopodobna”. Na co dzień magnat nie utrzymywał więcej niż kilkudziesięciu żołnierzy. Książę Dominik Zasławski, w połowie XVII w. jeden z potentatów Rzeczpospolitej, w czasie pokoju miał na żołdzie ok. 150 żołnierzy, co kosztowało go ok. 18 tys. zł rocznie. Jednak w razie niebezpieczeństwa mógł zwiększyć liczebność swoich pułków do kilku tysięcy.

Normalną praktyką w tej sytuacji w obliczu wojny było przerzucanie kosztów utrzymania prywatnych wojsk na skarb państwa. Podczas kampanii, aby zaoszczędzić, magnaci oddawali swoich żołnierzy pod rozkazy hetmanów (w tej sytuacji rodził się problem podwójnej lojalności, ponieważ służący w takiej chorągwi ludzie brali żołd od państwa, ale ich zależność od magnata nie znikała).

Pomocnik Historyczny „Wielkie rody Rzeczpospolitej” (100161) z dnia 17.02.2020; Prolog; s. 13
Oryginalny tytuł tekstu: "Prywatne armie"
Reklama