Pomocnik Historyczny

Bona Sforza (1494–1557)

„Otrucie królowej Bony”, dziewiętnastowieczna wizja Jana Matejki. „Otrucie królowej Bony”, dziewiętnastowieczna wizja Jana Matejki. Muzeum Narodowe w Krakowie
Królowa Polski.
Wizerunek Bony na srebrnym medalu autorstwa Giovanniego Jacopo, 1546 r.Muzeum Narodowe w Krakowie Wizerunek Bony na srebrnym medalu autorstwa Giovanniego Jacopo, 1546 r.

Dobra z imienia królowa stała się synonimem zła – stwierdził historyk Marek Wrede, autor książki „Królowa Bona. Między Włochami a Polską”. Żadna władczyni Polski przed Boną nie zdobyła tak dużych wpływów politycznych i jednocześnie nie została tak powszechnie znienawidzona.

Przyszła na świat w Vigevano w północnych Włoszech w znakomitej rodzinie. Jej matka Izabela pochodziła z królewskiego rodu Aragonów, a ojciec Gian Galeazzo Sforza był mediolańskim księciem. Księżniczka nie miała jednak spokojnego dzieciństwa. Nie skończyła nawet roku, gdy zmarł jej ojciec, wcześniej utraciwszy Mediolan na rzecz bezwzględnego stryja Lodovico il Moro, a matka musiała tułać się z dziećmi po różnych dworach, zanim bezpiecznie osiadła w księstwie Bari.

Izabela stworzyła wspaniały renesansowy dwór i zadbała o wykształcenie córki, która pod okiem uznanych humanistów – Antonia Galateo i Crisostomo Colonny była przygotowywana do rządzenia. Uczyła się łaciny, historii, prawa i administracji, filozofii i teologii, a także geografii, przyrody i matematyki. Umiała pięknie się wysławiać, tańczyć i grać na instrumentach. Nic dziwnego, że Colonna pisał do młodziutkiej księżniczki: „Urodziłaś się, by rządzić mężczyznami”.

Izabela długo szukała odpowiedniej partii dla swojej zdolnej i pięknej córki, aż wreszcie znalazła godnego kandydata, który władał ogromnym państwem. Zygmunt I Stary z dynastii Jagiellonów (pan. 1507–48) miał 50 lat i był wdowcem bez męskiego potomka. 18 kwietnia 1518 r. poślubił „nimfę jakąś lub fantastyczną boginię”, jak skomplementował Bonę biskup krakowski Jan Konarski, witając ją po jej przyjeździe z Włoch u drzwi katedry na Wawelu. Król nie spodziewał się, że jasnowłosa piękność, która przybyła na czele olśniewającego orszaku, wniesie nie tylko nowe, bardziej wyrafinowane obyczaje, ale wkroczy z impetem na scenę polityczną.

Pomocnik Historyczny „Władczynie Europy” (100178) z dnia 22.02.2021; Portrety mniejsze; s. 74
Reklama