Wiek XVIII stał się w Rosji stuleciem kobiet władczyń. A to „panowanie kobiet stworzyło osobliwą, rosyjską wersję dworu faworytów” – ocenił brytyjski historyk Simon Sebag Montefiore. I niezależnie od tego, w jakiej kondycji było państwo i jak prowadzona polityka – zwłaszcza przez męskie grupy trzymające władzę – poddani skupiali się na wadach i zaletach władczyń.
Wszystko zaczęło się po konflikcie Piotra I Wielkiego (pan. 1682–1725) z synem, carewiczem Aleksym, który został zamordowany w 1718 r. Cztery lata później Piotr anulował zasadę dziedziczenia tronu przez pierworodnych. Car mógł teraz wybierać następcę podług własnego uznania, co skutkowało wyborami na drodze elekcyjnej – jak się okaże kobiet, zwłaszcza cieszących się reputacją frywolnych, co miało gwarantować, że nie będą zanadto interesować się sprawami państwowymi.
Pierwsza z monarchiń, Katarzyna Aleksiejewna, wdowa po Piotrze I, panowała samodzielnie po śmierci męża przez dwa lata (1725–27). Jej rodowód był okryty tajemnicą. „O pochodzeniu Marty [właściwe imię przyszłej władczyni – przyp. red.] nic nie wiedziano dlatego, że mało się tym zajmowano; o pochodzeniu Katarzyny [imię prawosławne – przyp. red.] nie można się było dowiedzieć niczego wiarygodnego, bo starano się o to aż nadto intensywnie” – jak tłumaczy Ludwik Bazylow.
Według jednej wersji Marta Helena Skowrońska była inflancką chłopką urodzoną w Jakobstadt. Według drugiej – jej ojciec, Samuel, był zubożałym inflanckim szlachcicem lub chłopem z terenów litewskich, służącym u Kazimierza Jana Sapiehy. Matka oddała nastolatkę na służbę do pastora Johanna Glücka w Marienburgu. Tam poznała ona szwedzkiego dragona Johanna Rabego i wyszła za mąż.