Europa i Ameryka
Gęstość sieci powiązań kulturowych i ekonomicznych między Europą a światem w końcowych latach XVIII w. zależała od regionu. Bogatą sieć relacji zbudowano pomiędzy obiema Amerykami i zachodnią Europą. Z Ameryką Południową najlepsze stosunki mieli Iberyjczycy, co jest zrozumiałe, gdyż faktycznie byli jej właścicielami. Jednak polityczna rola Hiszpanii i Portugalii, jako mocarstw morskich, stopniowo słabła – przestały być innowacyjne, zastygając w archaicznych rozwiązaniach ustrojowych i wkrótce utraciły amerykańskie posiadłości. W XIX w. ich miejsce zajęli inni.
Wielka Brytania, reprezentująca przedsiębiorczych żeglarzy i kupców, zbudowała silną sieć powiązań ze wschodnimi wybrzeżami Ameryki Północnej. Założyła tam 13 dobrze prosperujących kolonii, zamieszkanych przez pionierów ogarniętych przekonaniem o dziejowej misji i spragnionych sukcesów. Uformowani przez myślicieli amerykańskiego oświecenia – osadnicy ci podnieśli sztandar niepodległości i wkrótce go zawiesili w Filadelfii, tymczasowej stolicy nowego, federalnego państwa. Brytyjczycy z tym się nie pogodzili i jeszcze raz, na początku XIX w., podjęli próbę spacyfikowania krnąbrnych Amerykanów. Bezskutecznie. Nowe państwo stworzył nowy naród, który nazwał się amerykańskim. W pierwszych dziesięcioleciach własnej historii Amerykanie nie interesowali się kontynentem, z którego przybyli, ani jego sprawami, ani losem. Żyli w kręgu swoich interesów, koncentrując się na poszerzaniu terytorium Stanów Zjednoczonych, walcząc z ludnością rodzimą, Hiszpanami i Meksykanami. I zawsze wychodzili z potyczek zwycięsko. Ich biznesowe zainteresowania zaczęły się z wolna kierować na południe, ku nowo powstałym państwom latynoskim Ameryki Środkowej i Południowej.
Basen Morza Śródziemnego
Natomiast w basenie Morza Śródziemnego kontakty między muzułmańskimi i arabskimi krajami podległymi tureckim Osmanom a chrześcijańskimi państwami były ograniczone głównie do spraw handlowych.