Niechęć do państwa
XIX-wieczny anarchizm uchodzi nie bez racji za ideologię skrajną. Kojarzy się z zamachami, w których ginęli niewinni ludzie. Dokonywali ich poprzednicy współczesnych terrorystów (choć ci ostatni często miewają inne motywy, np. religijne). Idee stojące za nimi, a przede wszystkim konkretne programy uznaje się za nierealistyczne, ponieważ nie sposób wskazać żadnego kraju czy nawet prowincji, gdzie przez dłuższy czas utrzymywałby się system społeczny oparty na wzorcach z pism teoretyków anarchizmu (o których dalej).
Ideolodzy i praktycy anarchizmu bywają traktowani jako część szeroko rozumianego obozu socjalistycznego, choć wykazują też powinowactwa ze skrajnymi liberałami (libertarianami). Nie wszyscy jednak głoszą radykalny indywidualizm; anarchosyndykaliści dopuszczają organizację życia społecznego przy pomocy związków zawodowych, anarchiści agrarni (socjaliści agrarni) – gmin czy swoistych spółdzielni, dobrowolnych zrzeszeń producentów rolnych. Łączy ich wszystkich niechęć do państwa, które uważają za narzędzie powszechnego zniewolenia. Ich zdaniem to właśnie państwo wymyśliło nacjonalizm, aby ułatwić sobie panowanie nad ludźmi – dla prawdziwych anarchistów kwestia narodowa nie powinna mieć znaczenia, choć oczywiście wypowiadali się za swobodą używania języków narodowych.
Manifest antypatriotyczny
W 1885 r. na zgromadzeniu anarchistów w Londynie został uchwalony „Międzynarodowy anarchistyczny manifest antypatriotyczny”. Podobną do państwa rolę pełniły zdaniem zwolenników anarchizmu religie i Kościoły, stąd ich hasło „Ani Boga, ani pana!”. Tak jak XIX-wieczni socjaliści, tak też anarchiści starali się ze zmiennym szczęściem uzyskać wpływy wśród robotników i zbuntowanej młodej inteligencji.