Historia i polityka
Wiek XIX był stuleciem postępu, ale zapatrzonego w przeszłość. Usamodzielnienie się historii jako nauki, wypracowanie jej procedur i metod oraz rozwój wiedzy historycznej grały tu rolę decydującą, ale nie jedyną. Apetyt na wiedzę o przeszłości, jej społeczne i ideologiczne funkcje były czymś osobnym, niejako podszewką zmian we wszelkich dziedzinach życia i świadectwem, że sama wizja nieustającego postępu technologicznego nie jest uzasadnieniem istniejącego porządku politycznego, prawnego ani społecznego.
Nigdy chyba też historycy nie cieszyli się równą estymą, co w pięknym wieku XIX. W wierszu zadedykowanym Joachimowi Lelewelowi (1786–1861), profesorowi historii na Uniwersytecie Wileńskim, Adam Mickiewicz (1798–1855) pisał: „Ale równa jest wielkość, czy to światu władać,/Czy skutki wielkiej władzy nad światem wybadać”. Wielu zawodowych historyków zajmowało się jednym i drugim. Wyrzucony z uniwersytetu Lelewel został ministrem powstańczego rządu Królestwa Polskiego (1831), a potem jednym z przywódców Wielkiej Emigracji. Czołowy krytyk Lelewela Michał Bobrzyński (1849–1935) z profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego stał się namiestnikiem Galicji i ministrem w rządzie ostatniego cesarza Austrii. Pierwszym premierem polskiego rządu powołanego z ramienia Rady Regencyjnej w 1917 r. był autor siedmiotomowej historii Rosji Jan Kucharzewski (1876–1952). W tym czasie prezydentem USA był Woodrow Wilson (1856–1924) – jedyny wykładowca historii, jaki kiedykolwiek pełnił ten urząd. We Francji premierem był profesor Sorbony François Guizot (1787–1874), a Adolphe Thiers (1797–1877), autor 20-tomowej „Historii Konsulatu i Cesarstwa”, został szefem rządu trzykrotnie, wieńcząc karierę stanowiskiem pierwszego prezydenta III Republiki.