Prazwiązki. W obydwu światowych konfliktach zbrojnych XX w. Niemcy i Rosjanie walczyli przeciwko sobie, a najkrwawsze walki podczas drugiej wojny światowej toczyły się na froncie wschodnim. Mimo to można odnieść wrażenie, że w pamięci zbiorowej, nie tylko Polaków, historia stosunków niemiecko-rosyjskich wywołuje raczej złowrogie skojarzenia. Antypolskie knowania Fryderyka Wielkiego z carycą Katarzyną (nawiasem mówiąc, rodowitą Niemką), rozbiory Rzeczpospolitej, sojusz czarnych orłów, tradycje bismarckowskie, układ z Rapallo i pakt Ribbentrop-Mołotow wydają się układać w jeden łańcuch.
Wyraźniejsze związki niemiecko-rosyjskie datują się mniej więcej od XVI w. Po wojnach religijnych, które przetaczały się przez Rzeszę (ojczyznę reformacji), niemieccy osadnicy pojawili się także w Rosji. Mogli tam liczyć na przychylność m.in. Iwana Groźnego. Już w połowie XVII w. istniały w Rosji enklawy zamieszkiwane przez niemieckich protestantów. W słynnej Słobodzie Niemieckiej, osadzie na przedmieściu Moskwy, często bywał młody Piotr I. Rzucające się tam w oczy porządek i schludność zrobiły na carze duże wrażenie. Później, w 1702 r., monarcha ten ogłosił ukaz zapraszający cudzoziemców do osiedlania się w granicach państwa rosyjskiego. W efekcie przybywały kolejne grupy, głównie rzemieślników, ale także wojskowych i uczonych. Niemcy reprezentowani byli licznie w bezpośrednim otoczeniu tego wybitnego władcy, zafascynowanego niemiecką kulturą oraz przenoszącego na rosyjski grunt niemieckie rozwiązania i instytucje. Wpływy te, znajdujące odbicie nawet w nazwach geograficznych (np. Petersburg, Orenburg), pozostały silne także po śmierci Piotra Wielkiego.
Cud domu brandenburskiego. Natomiast stosunki polityczne Rosji z Prusami, z wolna stającymi się najsilniejszym państwem Rzeszy Niemieckiej, już wówczas przechodziły gwałtowne zwroty.