Pogłosy. Na obszarach polarnych możemy zobaczyć i usłyszeć coś, czego nie doświadczymy w cieplejszych regionach globu. Odpowiadają za to specyficzne warunki meteorologiczne i właściwości atmosfery polarnej. Czekają na nas wspaniałe widowiska świetlne, ale też zwodnicze, niebezpieczne ułudy.
Zacznijmy od dźwięku. Polarnicy wędrujący przez lodowe pustynie Arktyki i Antarktyki ze zdziwieniem stwierdzali, że doskonale słyszą głos ludzi znajdujących się daleko od nich. Wynika to z tego, że fale akustyczne są inaczej zakrzywiane w przechłodzonym powietrzu, w którym jest dużo mikroskopijnych kryształków lodu, aniżeli w powietrzu na niższych szerokościach geograficznych. Na obszarach podbiegunowych przyziemne warstwy powietrza są często chłodniejsze niż warstwy znajdujące się powyżej, co sprawia, że fala dźwiękowa częściej jest zaginana w dół, ku powierzchni Ziemi, niż ku górze, jak to ma miejsce w umiarkowanych strefach klimatycznych, gdzie temperatura powietrza generalnie spada wraz z wysokością.
To, jak daleko zostanie ostatecznie przeniesiony dźwięk, zależy od wielu czynników: różnicy temperatur pomiędzy warstwami powietrza, prędkości i kierunku wiatru, a także od tego, jaka część energii fal akustycznych jest pochłaniana przez powierzchnię terenu. Np. miękki puszysty śnieg bardzo efektywnie absorbuje dźwięki, za to twarda skorupa śniegowa odbija je niemal w całości. Tak samo jest w przypadku gładkiej powierzchni lodu, na której można czasami usłyszeć rozmowę prowadzoną w odległości 3 km.
Miraże. To samo polarne powietrze potrafi też na różne sposoby zakrzywiać światło. Niektórzy żeglarze i polarnicy tracili z tego powodu życie lub reputację, ale za to inni odkrywali nowe lądy. Miraże wprowadzały w błąd kartografów, którzy przez setki lat nanosili na mapy nieistniejące polarne wyspy.