Długi marsz. 15 lipca 2020 r. w rejs ku wodom arktycznym wyruszył pierwszy zbudowany w Chińskiej Republice Ludowej lodołamacz. Statek nosi nazwę „Xue Long 2” (Śnieżny Smok 2). Pekin bowiem od lat wzmacnia swoją obecność w Arktyce, rozbudowywane są stosowne struktury. Jeszcze w 1989 r. powołano Chiński Polarny Instytut Badawczy (PRIC). Nazwa jest myląca, gdyż jest to po prostu pion Chińskiej Administracji Arktyki i Antarktydy (CAA), podlegającej z kolei Państwowej Administracji Oceanów (SOA). Tą ostatnią zawiaduje minister rządu centralnego odpowiedzialny za lądowe i morskie zasoby naturalne (w tym politykę ochrony środowiska).
W 1997 r. Chiny przystąpiły do Międzynarodowego Arktycznego Komitetu Naukowego (IASC), pozarządowej organizacji zrzeszającej badaczy północy. W kolejnych latach Chińczycy zdobyli silną pozycję w środowiskach naukowych. W 2007 r. ChRL wysłała obserwatorów na sesję Rady Arktycznej, a w 2008 r. uzyskała w tej organizacji status obserwatora (jako pierwsze niearktyczne państwo pozaeuropejskie). Rada jest co prawda raczej międzyrządowym forum dyskusyjnym niż organizacją o możliwościach egzekucyjnych, ale poprzez formułowanie zaleceń i sporządzanie ekspertyz może wywierać pewien wpływ na politykę państw. Chiny uznały, że obecność w niej służy ich interesom.
Śnieżne smoki. Uzyskanie realnego wpływu na sytuację w Arktyce i Antarktyce wymaga jednak posiadania odpowiednich jednostek pływających (prawda ta często umyka politologom oraz przedstawicielom nauk polarnych). Pekin pozyskał pierwszy nowy (wprost ze stoczni) statek dostosowany do żeglugi w lodach w 1990 r. Jednostka pochodziła z posowieckiej masy upadłościowej w Ukrainie (stała ukończona, ale nie odebrana w Chersoniu).