Żołnierze w szyku. Najbardziej spektakularnego odkrycia w historii archeologii Chin dokonano w 1974 r. Robotnicy kopiący studnie niedaleko miasta Lintong, stolicy okręgu w prowincji Shaanxi, natrafili na podziemną galerię kryjącą gliniane figury wojowników i koni naturalnych rozmiarów. Miejsce to znajdowało się zaledwie 1225 m na wschód od kurhanu Qin Shihuangdi (221–210 p.n.e.), było więc jasne, że chodzi tu o element kompleksu grobowego cesarza, jeden – jak się wkrótce okazało – z największych i najbogatszych na świecie. Szacuje się, że w kilku sektorach zakopano tu armię liczącą ok. 8 tys. figur żołnierzy, 520 koni zaprzężonych do 130 kwadryg i 150 wierzchowców.
Pierwszemu cesarzowi przez całe życie towarzyszył paniczny strach przed śmiercią. Według legend szukał środków przedłużających życie, drogi do raju, w którym miał nadzieję znaleźć nieśmiertelność. Gigantyczny grobowiec budowany między 246 a 210 r. p.n.e. był formą demonstracji potęgi władcy, a zakopana terakotowa gwardia przyboczna miała go czynić niezwyciężonym w zaświatach. Żołnierzy ustawiono w sposób odpowiadający taktyce wojennej – w bojowym szyku, podzielonych na jednostki według rodzaju broni. Natrafiono nawet na rodzaj sztabu generalnego z 68 figurami wysokich oficerów. Badacze rozróżniają wśród nich osiem rozmaitych rang i funkcji: generałów, wysokich oficerów, kawalerzystów, woźniców, jeźdźców, piechurów, łuczników i żołnierzy walczących wręcz.
Naturalnych rozmiarów figury są wykonane z twardej, szarej, wypalonej w wysokiej temperaturze gliny. Z napisów na posągach wiadomo, że przy ich wytwarzaniu przez wiele lat pracowało ok. 1 tys. robotników, kierowanych przez 85 rzemieślników. Posągi sklejano z elementów seryjnie odciskanych w formach. Stopy i nogi są pełne, a głowy, tułowia i ramiona puste.