Za króla Sasa…
Unia sasko-polsko-litewska na polsko-litewskim tronie
Unia sasko-polsko-litewska. W chwili gdy na tron polski w 1697 r. wstępował August Mocny z saskiej dynastii Wettynów, nic nie wskazywało na to, że rozpoczyna się epoka, która w polskiej narracji historycznej zajmie wyjątkowe miejsce. Samo powstanie unii personalnej z innym krajem mogło wtedy wydawać się mniej dalekosiężne niż poprzednie takie związki w historii Polski. Saksonia starała się co prawda o zajęcie odpowiedniej pozycji w Świętym Cesarstwie Rzymskim, ale jej polityczne i kulturalne znaczenie było ograniczone. Ten w porównaniu z Rzeczpospolitą miniaturowy kraj nad Łabą nie miał ani wspólnej granicy, ani za bardzo głębokich wzajemnych powiązań z Polską. Fakt, że na warszawsko-wileński tron miał wstąpić świeży konwertyta, był realnym problemem dla Augusta raczej w Saksonii niż w Polsce, chociaż ortodoksyjnie-luterańska tradycja sasko-wettyńska budziła w Rzeczpospolitej pewne wątpliwości co do szczerości nawrócenia monarchy. Władzom kościelnym i stanom w Saksonii August musiał zagwarantować, że przejście na katolicyzm dotyczy wyłącznie jego osoby, a następca będzie wychowany w wierze ewangelickiej. Dopiero później monarcha doprowadził swojego syna do potajemnej konwersji, aby wzmocnić początkowo wątpliwe perspektywy polskiej sukcesji, a tym samym spowodował trwałe przejście drezdeńskiej dynastii na rzymską wiarę.
Pomimo słabej pozycji monarchów w Rzeczpospolitej Obojga Narodów, Wettynom – wraz ze zdobyciem tej korony – udał się awans do grona europejskich dynastii królewskich. Podniosło to nie tylko prestiż, ale także znaczenie rodu, który w ostatnich dziesięcioleciach panowania Augusta II żywił nawet nadzieję na udział w dziedzictwie austriackim.
Unia sasko-polsko-litewska miała przetrwać, z dwiema krótszymi przerwami (Stanisław Leszczyński: 1704–09 i 1733–36), ponad 60 lat, na które składały się panowania Augusta II (1697–1733) i Augusta III (1733–63).