Stereotypy. „To są Bałkany, tu co 50 lat wybucha wojna” śpiewa w jednej ze swoich piosenek Momčilo Bajagić Bajaga, jedna z największych gwiazd jugosłowiańskiej sceny pop-rockowej, i tym samym trafnie podsumowuje stan wiedzy większości niebałkańskiej publiczności o regionie. Tym, co prawdopodobnie najczęściej kojarzy się z bałkańską kulturą popularną poza półwyspem, jest folklor lub raczej stworzona ze stereotypów fantazja na jego temat, prezentowana przez Gorana Bregovicia, Emira Kusturicę czy Srðana Spasojevicia. Muzyka pierwszego stała się w Polsce domyślnym bałkańskim soundtrackiem m.in. za sprawą sukcesu komercyjnego projektu „Kayah i Bregović” z 1999 r. Pozostali dwaj w swoich filmach pokazują Bałkany jako krainę płynącą po równo wiejską sielskością, obscenicznością i niewyobrażalną brutalnością. Świadomość istnienia innych zjawisk popkulturowych na Bałkanach o szerszym niż regionalne znaczeniu zdaje się wciąż niewielka.
Charakterystyczne brzmienie trąbki i skoczne rytmy wywodzące się z muzyki bałkańskich Romów są utożsamiane z muzyką bałkańską i spotykają się często z entuzjastycznym przyjęciem poza regionem. Oprócz wspomnianego już Bregovicia na polskim rynku muzycznym zaistniał też zespół Bobana Markovicia, który kilka lat temu dał się usłyszeć we współpracy z Justyną Steczkowską, a weselno-juwenaliowym hitem stała się piosenka „Bałkanica” zespołu Piersi. Backpackerskim Graalem stał się festiwal trębaczy w serbskiej Guczy, który kiedyś odwiedził nawet Miles Davis, a podczas którego przez kilka dni można bez przerwy słuchać orkiestr dętych o różnym poziomie umiejętności i poznawać całe spektrum działania rakii.
Muzyka rockowa. Zdecydowanie rzadziej bałkańska muzyka jest kojarzona ze sceną rockową, chociaż w latach 70.