Jak dwa dęby
Legenda o św. Stefanie i narodziny przymierza polsko-węgierskiego
Legendarne przymierze. Legenda o św. Stefanie, pierwszym królu Węgrów, opowiada także o narodzinach przymierza polsko-węgierskiego. Jego treść miał ustanowić papież Sylwester II, zaś gwarantem być sama Boska Opatrzność. Zatem, kiedy zbliżył się rok 1000, udały się niezależnie od siebie do Rzymu dwa poselstwa, polskie i węgierskie, choć z taką samą prośbą – chodziło o papieską zgodę na koronację władców obu krajów: Bolesława I Chrobrego i Stefana I Świętego – jednak już z różnym rezultatem. Papież bowiem podczas snu doświadczył proroczej wizji Kościoła obu krajów. Wynikało z niej, że Węgrzy – stabilni w wierze – mogli swego władcę ukoronować niemalże od razu, Polacy powinni – dla swojego dobra – wstrzymać się czas jakiś z ceremonią. Rzecz jasna musiało to wywołać konsternację wśród poselstwa Chrobrego, a możliwe, że – gdyby zaczęto podejrzewać intrygę ze strony Węgrów – mogło doprowadzić do wojny.
Zdawał sobie z tego sprawę także papież. Wezwał więc oba poselstwa i przemówił takimi słowami: „Niech więc nigdy między wujem a siostrzeńcem, między wojskiem Polaków a Węgrów nie zrodzi się zarzewie nienawiści i wrogości, a podstawą [tego] jest Pan Bóg. Ustanawiamy i potwierdzamy pod ekskomunikę i niełaskę świętych apostołów Piotra i Pawła poddajemy tych, którzy pierwsi powstaną, czy to Polacy przeciwko Węgrom, czy Węgrzy przeciwko Polakom, dopóki pozostaną w oddaniu Kościołowi i w czystej wierze chrześcijańskiej”.
Polityka dynastyczna. Legenda legendą, ale historycznym faktem jest, że już Piastowie (960–1372) utrzymywali na ogół dobre, czasem wręcz kordialne stosunki z Árpádami (896–1301). Dowodem tego były przede wszystkim zaaranżowane dynastyczne związki małżeńskie.