Metafora epoki ciemności. Wkrótce po zakończeniu w 1763 r. unii sasko-polsko-litewskiej pojawiały się głosy przedstawiające ją w dobrym świetle, motywowane politycznymi koniunkturami – jak u wrogo nastawionych do Stanisława Augusta Poniatowskiego konfederatów barskich (1768–72). W jednym z dokumentów konfederackich wychwalano panowanie Augusta III jako okres pokoju, trwałości granic, prosperity handlu, zachowania szlacheckich swobód oraz uprzywilejowanej pozycji wyznania rzymskokatolickiego. Opinia ta wpisywała się w polityczne spory epoki stanisławowskiej, w konflikt zwolenników oświeceniowych reform i ich przeciwników – ci ostatni tendencyjnie idealizowali rządy Wettynów.
W długiej pamięci historycznej Polaków przeważać jednak będą oceny negatywne, np. Józefa Wybickiego. W młodości konfederat barski, później zaangażowany w reformy epoki stanisławowskiej, autor „Mazurka Dąbrowskiego” w swym tułaczym życiu poszukiwał schronienia m.in. w Saksonii. Najpierw po klęsce w wojnie polsko-rosyjskiej (1792 r.), później po 1801 r., kiedy rozczarowany polityką rewolucyjnej Francji wobec sprawy polskiej osiadł w pruskim Wrocławiu, następnie w Dreźnie. W swych „Pamiętnikach”, których spisywanie rozpoczął w stolicy Saksonii, stwierdził: „Urodziłem się był w czasie zarodu okropnych nieszczęść dla Polski, Ojczyzny mojej! (…) Lata mego poczęcia były lata ciemności publicznej, jaką ostatnie panowanie Augusta III Polskę okryło”.
Metafora rządów saskich jako epoki ciemności kontrastowała z postrzeganiem reform stanisławowskich jako kulminacji epoki świateł. Michał Bobrzyński w napisanych w latach 1877–78 „Dziejach Polski w zarysie” ocenił pierwszą połowę XVIII w.