Regres. W grudniu 1795 r., w wyniku traktatów trzeciego rozbioru Polski, Warszawa na niemal 11 lat znalazła się pod panowaniem pruskim. Liczba mieszkańców miasta spadła ze 120 tys. niemal o połowę. Wzrosła imigracja Niemców i Żydów. „Warszawa była w stanie fizycznej i moralnej niemocy, jak po odbytej ciężkiej chorobie, jak po morowej zarazie. (…) Młodzież gdzieś tam zniknęła, bankierowie pobankrutowali, kupcy pozamykali sklepy, nie mając komu sprzedawać, rzemieślnicy bezczynni, z założonymi rękoma siedzieli, rozmyślając: czy stanie chleba na jutro dla żony i dzieci” – wspominał Leon Potocki, pisarz i pamiętnikarz.
Z kolei pisarz Antoni Magier notował: „Nowych domów nie stawiano, bo zdawało się, iż dosyć już było murów na małą wtedy ludność Warszawy”. Niszczały opuszczone domostwa i pałace. Brakowało pieniędzy na naprawy bruku. Wstrząs polityczny spowodował upadek wielu przedsiębiorstw i fabryk. Ucierpiały niemal wszystkie gałęzie wytwórczości, z powodzeniem rozwijał się jedynie przemysł spożywczy. Znacznie wzrosły podatki.
Pruskie porządki. W Warszawie wprowadzono pruską administrację cywilną (na czele głównego jej organu, Kamery, stał prezydent Anton Ludwig Graf von Hoym) i ustanowioną ponad nią wojskową (tzw. Gouvernement Warschau). Miasto uczyniono siedzibą trzynastotysięcznego pruskiego garnizonu.
W obawie przed wzmożeniem ruchu niepodległościowego represjonowano osoby przed 1795 r. związane z obozem reformatorskim, wojskowych oraz uczestników powstania kościuszkowskiego. Jednak na niewiele się to zdało, Warszawa stała się jednym z głównych ośrodków powstawania tajnych związków patriotycznych, m.in. powołanego z inicjatywy polskich jakobinów Zgromadzenia Centralnego (1796 r.