Upadek republiki. Uderzenie w pruski bastion demokracji wyprzedziło o pół roku upadek Republiki Weimarskiej. 30 stycznia 1933 r. w wyniku zakulisowych intryg prezydent Hindenburg powierzył urząd kanclerza Adolfowi Hitlerowi. W nowym rządzie zasiadało początkowo tylko, wliczając kanclerza, trzech przedstawicieli NSDAP – w koalicyjnym gabinecie przeważali ministrowie z partii niemieckonarodowej i ich bezpartyjni sympatycy. A jednak przejęcie praktycznie całkowitej władzy w Rzeszy zająć miało hitlerowcom zaledwie kilka miesięcy.
Na stanowisko komisarza Rzeszy dla Prus powrócił Franz von Papen, tym razem jako wicekanclerz w rządzie Hitlera. Papen jednak natychmiast powierzył komisaryczne kierownictwo pruskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Hermannowi Göringowi, nazistowskiemu ministrowi bez teki i przewodniczącemu Reichstagu. Przejęcie przez Göringa kontroli nad potężną i sprawną pruską policją na obszarze dwóch trzecich Rzeszy znacznie hitlerowcom ułatwiło umocnienie systemu dyktatury.
Pruski poligon państwowego terroru. Pierwsza fala organizowanego przez państwo terroru, wymierzonego w przeciwników NSDAP, przetoczyła się przez Prusy już w lutym. To, co się działo w największym kraju Rzeszy, miało być wzorem dla pozostałych landów. W specjalnym rozporządzeniu Göring wydał pruskiej policji polecenie, by współdziałała z hitlerowskimi formacjami bojówkarskimi (SA, SS) i niemieckonarodowym Stahlhelmem. Policja miała wszelkimi środkami (włącznie z użyciem broni palnej) zwalczać działania „antypaństwowych organizacji”, a nawet „z całej siły wspierać narodową propagandę”. Co więcej, Göring zapowiedział, że policjanci używający broni palnej mogą liczyć na jego wsparcie, natomiast tych, którzy zawiodą w imię „fałszywie pojętej rozwagi”, spotkają kary dyscyplinarne.