Pomocnik Historyczny

Mazury: o wymazywaniu i odzyskiwaniu

Jak wymazywano pamięć o niemieckiej historii Mazur

Uroczystość palenia na stosie Smętka, postaci z klechd i baśni, dręczyciela ludu kaszubsko-mazurskiego. Tym razem zyskał on wyraźnie cechy pruskie. Olsztyn, czerwiec 1946 r. Uroczystość palenia na stosie Smętka, postaci z klechd i baśni, dręczyciela ludu kaszubsko-mazurskiego. Tym razem zyskał on wyraźnie cechy pruskie. Olsztyn, czerwiec 1946 r. Mikołaj Sprudin / PAP
Po likwidacji państwa pruskiego w 1947 r. wycieranie Prus nie tylko z mapy, ale też pamięci Europy stało się zjawiskiem powszechnym. W Polsce miało to dodatkowe konteksty.

Wypieranie Prus. Prusy symbolizowały zło, którego zwieńczeniem stało się dwanaście lat narodowego socjalizmu i mordercza wojna (Vernichtungskrieg) przeciw całemu światu. W Polsce pojawił się jeszcze jeden – z pozoru błahy – problem: nazwy. Wszystko, co było „prusko-krzyżackie”, polonizowano bądź w naturalny sposób zastępowano nazwami słowiańskimi, przedpruskimi (przedkrzyżackimi). Jeszcze w 1946 r. Kazimierz Piwarski pisał o „dziejach Prus Wschodnich”, później pozostała już tylko „historia Pomorza”, Warmia i Mazury, Pomorze Gdańskie…

Gdzie dzisiaj szukać Prus? Co dla Polaka z Kielc albo z Krakowa, nie mówiąc już o Amerykaninie z Kalifornii, znaczy słowo Preußenland, kraj pruski, Prussia? Jest przede wszystkim zamkniętym terminem historycznym, którego cezurę końcową stanowią – w zależności od kontekstu – daty 1871 r., 1918 r. albo 1945 r. W sformułowaniu tym znika zupełnie kontekst regionalny (dawne Prusy Wschodnie, Warmia, Mazury zachodnie), a już zupełnie niezrozumiałe staje się przeniesienie nieistniejącego realnie kraju pruskiego w wymiar rzeczywistości Europy XXI w. Przecież dzisiaj ów Preußenland to województwo warmińsko-mazurskie, kaliningradskaja oblast’ i vakaru Lietuvos.

Nowa władza przypływa łódką. Kętrzyn, 1946 r.Jerzy Baranowski/PAPNowa władza przypływa łódką. Kętrzyn, 1946 r.

Nie istnieje przy tym żadna wspólnota losów mieszkańców zachodniej Litwy, obwodu kaliningradzkiego oraz województwa warmińsko-mazurskiego. Istnieje wspólny historyczny fakt, że obecni mieszkańcy są w 99 proc. przybyszami bądź potomkami przybyszów, którzy osiedlili się tutaj po 1945 r. Istniały też podobne mechanizmy wrastania w nową rzeczywistość. Te fakty i podobne indywidualne przeżycia nie tworzą jeszcze siły wzajemnego przyciągania. Odwrotnie, stopień pauperyzacji społeczeństw jest tak wysoki, że każdy subregion na swój sposób próbuje znaleźć wyjście z sytuacji.

Pomocnik Historyczny „Prusy - wzlot i upadek” (100230) z dnia 10.03.2025; Dzieje Prus; s. 127
Oryginalny tytuł tekstu: "Mazury: o wymazywaniu i odzyskiwaniu"
Reklama