Współczesność: Borussia i Preussen. Wiele klubów sportowych w nazwach odwołuje się do pruskiego dziedzictwa. Np. Niemiecki Związek Piłkarski ma w rejestrach ok. 60 Borussii (Borussia to łacińskie, średniowieczne określenie pruskiej krainy) i 38 klubów z nazwą Preussen (Prusy po niemiecku). Ta nazewnicza moda z przełomu XIX/XX stulecia, gdy w Niemczech rozwijał się masowy ruch sportowy, miała bezpośredni związek z mocarstwową propagandą Drugiej Rzeszy, zjednoczonej i rządzonej przez Hohenzollernów. Nazwy Borussia lub Preussen nosiły kluby nie tylko z królestwa Prus, ale ze wszystkich części cesarstwa. Często nadawano je drużynom zakładanym przez wojskowych lub policjantów.
Jednak najbardziej dziś znana piłkarska Borussia – ta z Dortmundu, mistrz Niemiec z 2011 r. – zawdzięcza nazwę… piwu. Założono ją bowiem 19 grudnia 1909 r. w piwiarni Zum Wildschütz, która serwowała wyroby miejscowego browaru Borussia. Dortmundczycy długo nie mogli wyjść z cienia lokalnego rywala Schalke 04 Gelsenkirchen i na pierwsze sukcesy czekali do lat 50., gdy dwukrotnie zdobyli mistrzostwo RFN, a trzecie dołożyli w 1963 r. W latach 90. kolejne dwa krajowe tytuły okrasili w 1997 r. triumfem w Lidze Mistrzów UEFA (w finale 3:1 z Juventusem Turyn) oraz Pucharem Interkontynentalnym (2:0 z brazylijskim Cruzeiro Belo Horizonte). Po chudej pierwszej dekadzie XXI w. Borussii w 2011 r. znowu udało się wygrać Bundesligę, a spory udział miała w tym wspomniana na wstępie trójka Polaków. Spośród wielu świetnych piłkarzy grających w tym klubie bodaj najwybitniejszym był Matthias Sammer. Ten wychowany w NRD pomocnik i obrońca w 1996 r. poprowadził reprezentację Niemiec do zwycięstwa w mistrzostwach Europy, a sam dostał Złotą Piłkę – nagrodę dla najlepszego gracza na Starym Kontynencie.