Małgorzata Tomczyk
Małgorzata Tomczyk
Salon

Wspólne miejsce

Miejsce, które łączy przeszłość z teraźniejszością

24 marca 2020
Dwa światy. Suweniry z rodzinnego domu Anny w Dobrodzieniu – haftowane serwety, szydełkowe obrusy, narzuty – przełamują minimalistyczny wystrój mieszkania pełnego refleksyjnej sztuki artystki. Dwa światy. Suweniry z rodzinnego domu Anny w Dobrodzieniu – haftowane serwety, szydełkowe obrusy, narzuty – przełamują minimalistyczny wystrój mieszkania pełnego refleksyjnej sztuki artystki. Jacek Kucharczyk
Anna Konik, artystka, autorka przejmujących wideoinstalacji, porusza tematy trudne, zaangażowane. Drąży historie, wyzwala empatię. W swojej pracy artystycznej spotyka się z ludźmi mocno doświadczonymi przez wojny, wykluczonymi, niechcianymi. W jakimś sensie dzieli z nimi także ten pokój.

Motyw wędrówki, poszukiwania swojego miejsca, trudności z jego określeniem, towarzyszący temu niepokój to wyróżniające się elementy w jej twórczości. Czy mają związek z miejscem, gdzie dorastała? Miasteczkiem, w którym po 1945 r. splotły się losy Polaków przesiedlonych z Kresów Wschodnich, Niemców i Ślązaków, którzy byli tam od zawsze. Po niewielkiej społeczności żydowskiej zostały tylko domy, cmentarz i bolesne wspomnienia. Zawiłe losy ludzi, którzy musieli na nowo tworzyć tkankę społeczną miasteczka, nie mogły być obojętne dla artystycznej wrażliwości Anny Konik. Potrzeba zrozumienia i opowiedzenia tych losów, będących też częścią rodzinnej historii artystki, zaowocowała filmem „Obłoki płyną nad nami”.

Do Dobrodzienia, położonego między Częstochową a Opolem, jej rodzice zostali przesiedleni z okolic Lwowa w 1945 r.

„Kapliczka” urządzona w przejściu między salonem a sypialnią. Tu artystka pracuje, otoczona zdjęciami rodzinnymi, dokumentacją własnych projektów i ulubionymi lekturami. Miejsce jest kameralne, intymne, sprzyja skupieniu.Jacek Kucharczyk„Kapliczka” urządzona w przejściu między salonem a sypialnią. Tu artystka pracuje, otoczona zdjęciami rodzinnymi, dokumentacją własnych projektów i ulubionymi lekturami. Miejsce jest kameralne, intymne, sprzyja skupieniu.

Dom rodzinny. Najbliższą i najważniejszą osobą, która zawsze w nią wierzyła i ją wspierała, była mama. Dawała siłę, by szukać własnej, indywidualnej ścieżki w świecie sztuki. W mieszkaniu Anny na warszawskiej zielonej Białołęce jest wiele przedmiotów przywołujących atmosferę rodzinnego domu. Przywiozła tu trochę sprzętów i drobiazgów z Dobrodzienia: sekretarzyk, lampę nad stół, filiżanki, obrus i narzutę wykonane szydełkiem. Mówi o tym zbiorze „suweniry”. Przechowuje je z czułością i wdzięcznością, ponieważ przypominają jej, że czas spędzony w domu jest częścią jej osobistej historii. Z tego powodu podtrzymuje również drobne domowe zwyczaje. Tapczan, na którym śpi, na dzień nakrywa zieloną kapą, a na niej kładzie koronkową narzutę. Bo tak rodzice ścielili własne łóżko. Wciąż pielęgnuje kaktusa, który mama zasadziła na jej 18. urodziny.

W myśleniu o przestrzeni artystkę cechuje minimalizm.

Salon 3/2020 (100164) z dnia 23.03.2020; Wnętrza; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Wspólne miejsce"
Małgorzata Tomczyk

Małgorzata Tomczyk

Redaktor prowadząca pisma „Salon”.

Reklama
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.