Dekorując wnętrza roślinami, najchętniej sięgamy po to, co znajdujemy w przyrodzie w danym sezonie. Jest pora bzów, żonkili, słoneczników. Każdy miesiąc ma swoje kwiaty. Latem najpiękniejsze są te z łąki. Przynosimy je ze spacerów, z targów i ustawiamy swobodnie w wazonach, dzbankach czy słoiczkach. Naczynie powinno eksponować urodę rośliny, a nie konkurować z nią. Dlatego proste kształty oraz neutralne kolory są najlepszym tłem dla świeżych pąków i fantazyjnych zielonych łodyg. Pomarańczowe kwiaty w niebieskim wazonie? Czemu nie! Wazon często dobieramy na zasadzie kontrastu, wtedy roślina wysuwa się na pierwszy plan, lub na zasadzie kolorystycznego podobieństwa. Kwiaty, które chcemy zasuszyć, dobieramy kolorystycznie do barwy wazonu.
Same naczynia na kwiaty mogą być ciekawą ozdobą wnętrza, małymi dziełami sztuki, które wystawiamy na półkach regału, stolikach przy kanapie czy konsoli w holu. Świetnie prezentują się w grupie. Małe, przeskalowane, ciekawe koncepcyjnie, gładkie lub o zaskakującej fakturze najłatwiej zestawić, koncentrując się na oddziaływaniu dwóch, trzech form.
Mnóstwo inspiracji dostarczają zdjęcia z jubileuszowej sesji Studio-Line niemieckiej manufaktury Rosenthal, świętującego 60-lecie istnienia i z tej okazji przywołującego najciekawsze powstałe tam wzory. Współtworzyli je wybitni projektanci i artyści, m.in. Walter Gropius, Timo Sarpaneva, Jasper Morrison czy Patricia Urquiola. Cały koncept spaja idea kolekcji limitowanej: każdy z 60 wazonów jest produkowany w 12 kolorach, w ograniczonej do 60 liczbie egzemplarzy. W stonowane odcienie ubrano stricte geometryczne, proste wazony, a intensywne kolory doskonale wydobyły szaleństwo rozrzeźbionych form: wazonu pączkującego czy z kołnierzem kryzą. Takie właściwie nie potrzebują kwiatów.
***
Wybrane wazony z limitowanej kolekcji „60x12” dostępne są w salonach Rosenthal i na www.rosenthal.pl