Według GUS największe polskie ośrodki akademickie to jednocześnie największe polskie miasta wojewódzkie: Warszawa, Wrocław, Poznań, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź i Gdańsk. To tam zlokalizowane są najbardziej prestiżowe i gwarantujące wysoki poziom nauczania uczelnie publiczne. W tych ośmiu miastach mamy też najszerszy wachlarz możliwości kształcenia, no i oczywiście najlepsze perspektywy rozpoczęcia kariery zawodowej w wielu dziedzinach. Jednak ta sytuacja ma też swoje skutki uboczne – zwłaszcza gdy mówimy o poszukiwaniu miejsca do zamieszkania podczas studiów. Wielu studentów to większa konkurencja o miejsca w akademikach państwowych, a także na rynku mieszkań do wynajęcia. Zwłaszcza, że wielkomiejskie ośrodki przyciągają nie tylko zainteresowanych zdobyciem wyższego wykształcenia, ale także poszukujących pracy.
Według danych Otodom, w miastach akademickich szczególnie widać odrodzenie zainteresowania mieszkaniami na wynajem: w Warszawie poszukujących było w sierpniu o 21% więcej niż rok temu, we Wrocławiu – o 27%, a w Krakowie – o 36%. Rosnący popyt zaś winduje ceny wynajmu i prowadzi do sytuacji, gdy za naprawdę znaczącą kwotę można liczyć jedynie na „straszne mieszkanie do wynajęcia”. – „Według naszych obserwacji standard i wyposażenie mieszkań na wynajem w ostatnich latach systematycznie rośnie, wraz z rosnącymi wymaganiami studentów. Coraz trudniej wynająć zaniedbane, nieremontowane mieszkanie. Wciąż jeszcze zdarzają się na rynku oferty, które wywołują śmiech lub oburzenie – zauważa Jarosław Krawczyk z Otodom. Kwatery, które nie zaznały latami remontu, których wyposażenie pamięta schyłek PRL, a stan techniczny woła o pomstę do nieba, stają się „hitami” internetowych forów, ostrzegających przed dziwnymi praktykami właścicieli. Ci zaś mimo to nadal czują się panami sytuacji biorąc pod uwagę, że mamy w Polsce stały deficyt mieszkaniowy i równie stałą – choćby według danych z raportu „Prywatne akademiki w Polsce” Think & Co - liczbę studentów studiujących stacjonarnie – oscylującą na poziomie 1 mln. Boomowi na prywatne akademiki i wzrostowi ich standardu sprzyja też niewątpliwie to, że ich klientelą są w dużej mierze studiujący w Polsce cudzoziemcy. Karolina Pajka, leasing marketing manager krakowskiego LivinnX mówi „Co roku prawie 70% naszych mieszkańców to obcokrajowcy, którzy najczęściej wybierają jednostki dzielone, w których mogą lepiej się integrować. Są to głównie obywatele Hiszpanii, Francji, Włoch, Portugalii i Niemiec, a także Ukrainy.” Tak międzynarodowy skład paradoksalnie może być też magnesem dla Polaków, studentów i młodych, pracujących osób: „Dzięki kontaktom z osobami z przeróżnych zakątków świata można nie tylko ćwiczyć obce języki i integrować się w grupie, ale przede wszystkim otwierać na świat.”
Nowe wymagania
Czy w takiej sytuacji popytu i niedoboru można dziwić się, że prywatne akademiki i colivingi stały się w ostatnich latach gorącym tematem na rynku nieruchomości komercyjnych? I że w wyżej wymienionych ośrodkach (choć nie tylko) rosną niczym grzyby po deszczu lub zostają zaadaptowane z innych, istniejących już obiektów? Tempo powstawania i ilość tego rodzaju inwestycji jest tak duże, że można już dziś śmiało mówić o rywalizacji między poszczególnymi obiektami i sieciami; rywalizacji dogodnymi lokalizacjami, standardem wyposażenia, programem funkcjonalnym, ciekawie urządzonymi wnętrzami.
Trudno się temu dziwić, bo jak twierdzi Piotr Kalinowski, CEO i dyrektor artystyczny studia MIXD odpowiedzialnego za projekty akademików dla sieci Student Depot oczekiwania młodych ludzi (a także ich rodziców) diametralnie się zmieniły. „Młodzi ludzie nie zgadzają się na mieszkanie w warunkach w jakich mieszkali na studiach ich rodzice, a rodzice z kolei również chcą oszczędzić im podobnych doświadczeń i zapewnić komfortowy start w dorosłe życie. Młodzież niezależnie od pokolenia do którego należy pragnie zdobywać nowe doświadczenia, ciekawie spędzać czas ze swoimi kolegami i przyjaciółmi, bawić się. Przestrzeń w której żyją powinna więc być inspirująca, pełna życia, atrakcyjna.” Podkreśla także, że młodzi ludzie mają wyższe wymagania, bo Internet pomaga im w szybkim dotarciu do informacji, dużo podróżują, żyją w innej rzeczywistości. „Trudno się dziwić, że młoda dziewczyna lub chłopak będą szukali standardu znanego im chociażby z wyjazdów na Erasmusa czy wakacyjnych pobytów w zagranicznych hostelach. Szybko się edukujemy i chcemy tego, co nowe, komfortowe, atrakcyjne.” – mówi projektant z Wrocławia.
Miasto na wyciągnięcie ręki
Kiedy przeanalizujemy dokładniej tę falę inwestycji widać, że jednym z głównych elementów przesądzających o sukcesie danego obiektu jest atrakcyjna lokalizacja – niedaleko uczelni, ale także niedaleko miejskich atrakcji, przyciągających młodych ludzi. Ze Student Depot Gdańsk równie blisko na Uniwersytet Gdański co na plażę, z LivinnX na krakowskim Pogórzu - do modnych klubów Kazimierza, nad Wisłę, ale też na kilka uczelni. Z wrocławskiego Milestone wystarczy przejechać 20 minut tramwajem by dotrzeć na Uniwersytet Wrocławski i 10 minut spacerem by trafić na Wyspę Słodową – popularne miejsce studenckich imprez. Warszawski coliving Smartti rośnie w sercu „Mordoru” – to opcja atrakcyjna zwłaszcza dla młodych profesjonalistów, ale na SGGW i Politechnikę Warszawską też łatwo będzie stąd trafić. Bywa też tak jak w przypadku łódzkiego obiektu międzynarodowej sieci Basecamp na ulicy Rewolucji 1905, powstałego w budynku dawnych zakładów drukarskich, że duża powierzchnia obiektu pozwala na nadanie mu charakteru mixed use i ulokowania w nim lokali usługowych – jednym słowem na stworzenie miejskiego centrum, atrakcyjnego nie tylko dla żaków, ale także dla mieszkańców okolicy.
Kolorowo i mobilnie
Jak wygląda współczesny akademik? Czego mogą spodziewać się jego mieszkańcy? Przede wszystkim przytulnych, funkcjonalnie zaprojektowanych pokoi dla jednej lub dwóch osób – z łóżkami, miejscem do pracy lub nauki, z kuchnią lub aneksem kuchennym pozwalającym na przygotowanie przynajmniej podstawowych posiłków, z łazienką na wyłączność. Jasne, pogodne wnętrza, kolorowe akcenty, rozwiązania umożliwiające indywidualizację wystroju: powieszenie własnych plakatów, dekoracji.
Oczywiście niepisaną regułą jest już szybki internet, a dla bezpieczeństwa pokoje zamykane są, niczym w hotelach, kartami magnetycznymi. Jednak prawdziwym hitem są części wspólne dla mieszkańców. Karolina Pajka tak przedstawia ofertę LivinnX „Nasza marka stwarza idealne warunki do rozwijania swoich zainteresowań i aktywnego spędzania czasu dzięki szerokiej ofercie udogodnień wśród których można znaleźć całodobową siłownię, jacuzzi na dachu akademika z panoramicznym widokiem na Kraków, saunę, pokój fitness, przestronny pokój nauki z drukarkami i skanerami, wspólną kuchnię, salę telewizyjną, pokój gier, strefę relaksu, ściankę wspinaczkową, siatkę do wypoczynku, pokój muzyczny, pokój artystyczny i taras na dachu z miejscem do grillowania. Wszystkie te udogodnienia są dostępne dla mieszkańców w cenie najmu.” W akademikach królują żywe, optymistyczne kolory i lekkie modułowe meble, które w razie potrzeby można sprawnie przearanżować: lekkie sofy, pufy, poduchy, mobilne stoliki. Dobrym przykładem takich mebli mogą być pufy CELOO firmy VANK – wykończone biodegradowalną i odnawialną wełną lub poliestrem z recyklingu. Marka VANK przypadnie również do gustu młodym ludziom filozofią tworzenia z odpadów – w taki sposób powstają np. panele akustyczne – boksy WALL_1 i WALL_2 wykonane z zużytych plastikowych butelek PET. VANK łączy również siły z polską modą – miał przyjemność uczestniczyć w projektach upcyklingu, w ramach których przerobiono materiały tapicerskie, przedłużono ich życie i wykorzystano ponownie. Studentki stworzyły na ich bazie prace zaprezentowane na wystawie końcoworocznej 2021 Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Gameroom i fitness club
Piotr Kalinowski podkreśla konieczność dopasowania oferty akademików do stylu życia młodych ludzi. „Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak popularne wśród młodych ludzi są gry – te komputerowe i te offline. To dzięki grom poznają przyjaciół, zdobywają nowe doświadczenia, relaksują się, rywalizują, uczą. To istotna część ich świata. Dlatego w naszym projekcie Student Depot Gdańsk nie mogło zabraknąć pomieszczenia dla gamerów.”
Drugim kluczowym obszarem jest jego zdaniem aktywność fizyczna: ”Wizyta na siłowni, udział w zajęciach fitness, spotkanie z trenerem, bieg, przejażdżka na rowerze, sesja jogi – to wpisujemy w nasze elektroniczne terminarze. Aktywność fizyczna jest cool, jest dbaniem o siebie, jest inwestycją w przyszłość. Sportowy styl ubierania się wypiera wśród młodych formalne stroje, bo jest wygodny, uniwersalny, sprawdza się w miejskich warunkach, gdy ciągle się przemieszczamy z jednego miejsca w drugie, przechodzimy od jednej aktywności do innej”. Właśnie dlatego w projektowanych przez MIXD obiektach Student Depot strefy fitness są bardzo dopracowane i atrakcyjne wizualnie, a w Warszawie taka strefa znajdzie się … w sąsiedztwie holu akademika. „Bycie fit to powód do dumy, coś czym młodzi chętnie się chwalą w social media pokazując zdjęcia z treningów i wysportowane sylwetki. W Student Depot Warszawa każdy z mieszkańców będzie mógł zobaczyć na własne oczy, kto dba o formę.”
Wygoda i integracja
Prywatne akademiki myślą też o usługach i udogodnieniach dla mieszkańców. Znajdziemy tam między innymi pralnie, paczkomaty, wypożyczalnie rowerów, skorzystamy z dodatkowego serwisu sprzątającego. Ważnym elementem oferty akademików i colivingów są też działania z zakresu community building. W sieci Basecamp każdy z obiektów ma co najmniej jednego basemanagera pomagającego mieszkańcom w codziennych sprawach i kilkoro „basebuddies” – młodych ludzi wytypowanych z grona mieszkańców, których rolą jest tworzenie programu wydarzeń i atrakcji w akademikach (np. wycieczki, warsztaty, turnieje gier planszowych, wspólne gotowanie) i pomoc nowym mieszkańcom w aklimatyzacji. W krakowskim LivinnX również sporo się dzieje: „Na terenie akademika organizujemy przeróżne wydarzeniach (m. in. wieczory telewizyjne, tematyczne wieczory kulinarne, darmowe poczęstunki, koncerty i wiele innych atrakcji), na które wstęp również jest dla wszystkich mieszkańców nieodpłatny.” – opowiada Karolina Pajka.
Nowy rok akademicki
Czy rynek prywatnych akademików w Polsce już się nasycił? Z pewnością nie. Gdy powstaje ten tekst Basecamp zapowiada otwarcie we wrześniu 2021 swojego trzeciego polskiego obiektu – tym razem w Katowicach, a już trwa budowa BaseCampu we Wrocławiu – podobnie jak w Łodzi powstającego w obiekcie postindustrialnym – dawnych zakładach ciastkarskich przy ul. Sienkiewicza. Na polski rynek wkracza czeska sieć Zeitraum, przejmując jeden z działających już akademików w Krakowie. Plany rozwoju ma też LivinnX - drugi akademik sieci działającej także w Ameryce Południowej planowany jest w Warszawie, a jego otwarcie w 2022 roku. O stabilny dochód z opłat za studenckie kwatery próbują też walczyć osłabieni pandemią hotelarze – warszawski hotel Arche Poloneza po niedawno zakończonej rozbudowie oferuje część swoich pokoi w ramach oferty „Mieszkanie dla studenta”. Hotel proponuje pokoje z wyposażonymi we wszelkie niezbędne sprzęty aneksami kuchennymi oraz m.in. bezpłatnym Wi-Fi i sprzątaniem raz w tygodniu. Za dodatkową opłatą można tu też mieć miejsce parkingowe i korzystać z hotelowych śniadań. Aż żal że nasze studenckie czasy to już przeszłość!
Partnerem wydania jest serwis Otodom