Był rok 1992, kiedy w budynku pozbawionym podłóg i okien rozpoczęły się prace remontowe. – We wnętrzach nie było nic zachwycającego – ani dekoracyjnych stiuków, ani malowideł naściennych, nie wspominając o kominkach – ubolewa Andrzej Kareński-Tschurl.
Na początek trzeba było przede wszystkim usunąć liczne ścianki działowe i korytarzyki, które powstały na potrzeby rodzin z pobliskiej wsi, zamieszkujących dwór i korzystających z różnego rodzaju szop usytuowanych w parku. Zaleceniem konserwatora zabytków było zachowanie bryły budynku bez wprowadzania zmian oraz uporządkowanie otoczenia zgodnie z założeniami parku dworskiego. Tylko w kwestii wystroju wnętrz gospodarze cieszyli się pełną swobodą.
Dwór został zaadaptowany na potrzeby rekreacyjno-wystawiennicze i koncertowe, gdyż Anna Kareńska, piosenkarka, nie mogła już pomieścić swojej publiczności w galerii staromiejskiej kamieniczki w Poznaniu. (Niektóre występy powtarzano sześciokrotnie, zaczynając w piątek, kończąc w niedzielę!). Sala balowa we dworze kusiła obietnicą koncertów dla znacznie większej liczby gości, w komfortowych warunkach. Doceniła to widownia i mimo 40-kilometrowej odległości zawsze tłumnie przybywała na spotkania z gwiazdami estrady i sceny teatralnej (śpiewała m.in. Kalina Jędrusik, bywała Agnieszka Osiecka). Odbył się tutaj nawet spektakl operowy „Mandragora” w reżyserii Wojciecha Malajkata, z udziałem chóru i baletu, iście teatralną scenografią i oświetleniem. Dobra passa miejsca trwa, a zakres podejmowanych we dworze aktywności stale się poszerza.
Z nutą ekstrawagancji
Podstolice mają swoich wielbicieli, wrażliwych na piękno unikatowych przedmiotów, którymi zaaranżowano odnowione wnętrza. Wypełniają je porcelana i szkło, dekorowane kadrami malarstwa Tamary Łempickiej. Pobrzmiewają tu echa twórczości Andy’ego Warhola, który ozdobił talerze kolekcjonerskie Rosenthal – Celebrity Plates. W pokojach prezentowane są świece zapachowe z motywami wyróżniającymi Piera Fornasettiego i dom mody Versace, miniatury emalierskie inspirowane sztuką wielkich mistrzów, a na każdym niemal kroku napotkamy współczesny design. – Z efektu wprowadzenia do klasycznych wnętrz odważnych współczesnych rozwiązań jestem najbardziej dumny – przyznaje Andrzej Kareński-Tschurl. Są więc tutaj hiszpańskie lampy Marset i plastikowe meble Kartella, a w parku ekstrawaganckie figury Kare.
Wiele wysiłku właściciele włożyli w rewitalizację wpisanego do rejestru zabytków parku, za co otrzymali Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki. Ponad 150 starych drzew długo otaczało budynek. Niestety, parę lat temu trąba powietrzna powaliła kilkadziesiąt drzew. – Strata niepowetowana – mówi Kareński-Tschurl. – Bo stosunkowo łatwo odbudować mury, nie odzyska się jednak 100-letnich drzew. Postanowiliśmy zatem zmienić nieco charakter parku, przeobrazić go w ogród.
Teraz w otoczeniu dworu rośnie więcej rododendronów, magnolii i krzewów hortensji. W tak sielankowym krajobrazie Celina, córka gospodarzy, intensywnie zajmująca się sportem – pływa, biega maratony, skacze ze spadochronem, uzyskała licencję pilota – planuje zajęcia jogi. I to są najbardziej aktualne wizje na przyszłość tego miejsca.
Więcej na www.dwor-postolice.pl i www.nekielka.com