Platformy streamingowe zmieniły nasze życie. Seriale już od dawna nie są rozrywką „drugiego gatunku”. Ogromne budżety, oscarowi reżyserzy i gwiazdy pierwszej wielkości. Czym różni się scenografia w serialach od tej filmowej?
– Przy produkcji kinowej jest trochę więcej czasu na wymyślenie jej, przygotowanie, dopracowanie szczegółów, bo uważa się, że na dużym ekranie „więcej widać” – mówi Aleksandra Kierzkowska, scenografka „Chyłki”, świetnie przyjętego serialu kryminalnego TVN. – Ale zawsze staram się tak samo. Już czytając scenariusz, widzę bohaterów. A właściwie to, gdzie i jak mieszkają, pracują, odpoczywają. Co lubią, a czego nie.
Nie zawsze jak spod igły
Chyłka, piękna adwokatka grana przez Magdalenę Cielecką, pracuje w jednej z najlepszych i najdroższych warszawskich kancelarii, z siedzibą w wieżowcu Skylight (Złota 59). Jest estetką i lubi luksus. Jest świetnie ubrana, otacza się wyszukanymi przedmiotami, jeździ doskonałymi samochodami. – Pościel, którą oglądamy w wielu scenach, była najdroższa, jaką kupiłam w życiu – śmieje się Aleksandra Kierzkowska.
Mieszkania Chyłki zmieniają się wraz z jej sytuacją zawodową i finansową, ale są niezmiennie piękne, utrzymane w szarościach i czerni. – Jedno z nich urządziliśmy w budynku Cosmopolitan na Twardej, drugie w starej kamienicy na Puławskiej. Nie mogły jednak być „jak spod igły”, bo Chyłka pije. Została skrzywdzona i teraz udaje „zimną”, żeby nie ujawniać uczuć. Nie mogłam zatem dodawać żadnych elementów, które ociepliłyby jej wizerunek. To, że i w mieszkaniu, i w kancelarii wiszą mroczne obrazy Zdzisława Beksińskiego, doskonale opisuje jej charakter.