Z jednej strony pokusa była silna: zanurzyć się na chwilę w rzeczywistości pełnej pięknych przedmiotów, sztuki i designu, gdzie nie ma wojny, katastrofy klimatycznej, inflacji, strajków, protestów, politycznych sporów ani koronawirusa. Z drugiej strony ta enklawa wolna od wszelkich globalnych problemów budziła silny wewnętrzny niepokój: czy my naprawdę traktujemy je poważnie? Czy coś z nimi robimy? Czy jesteśmy gotowi zrezygnować z konsumpcji na rzecz ogólnego dobra? Zmienić nasze biznesowe modele? Zmienić sposób myślenia?
Resort Milano
Świat oglądany z perspektywy targowych hal w Mediolanie wyglądał niczym starannie zaprojektowany resort, w którym mamy odpoczywać po trudach pandemii, uspokoić rozstrojone nerwy i cieszyć się kontaktem z przyrodą. Zamiast depresyjnych szarości betonowej miejskiej dżungli mieliśmy całą feerię stonowanych, naturalnych barw: kojące wodne błękity, uspokajającą tętno zieleń, całą gamę piaskowych beży, terakotowych brązów i rudości, marchewkowy oranż, ciepłą, słoneczną żółć.
Dawno nie było tak barwnie, a zarazem tak spokojnie. Żadnych ostrych kontrastów – same łagodne przejścia, subtelne gradienty, pastele. Zresztą wielu wystawców podkreślało świadomy cel tych kolorystycznych zabiegów.
Włoska Innova podzieliła swoje stoisko na cztery części, każdą z nich poświęcając innemu, pozytywnie wpływającemu na naszą psychikę kolorowi. Sjena palona ma dawać poczucie bezpieczeństwa, zieleń reprezentować wzrost i odnowę, niebieski uspokajać i relaksować, żółty budzić radość oraz wspierać pewność siebie. Wygląda to wszystko jak jedna wielka koloroterapia.
Witamina D w designie
Każdy, kto ma choć podstawową wiedzę na temat ludzkiego organizmu, wie, jak ważna jest dla nas witamina D.