Maja Mozga-Górecka
Salon

Gorsecik spirytystyczny

Warszawska modernistyczna kamienica – krzyżówka starego z nowym

14 marca 2023
Wnętrze zaprojektował Przemek Maziarz, architekt z warszawskiej pracowni Modoso. Wnętrze zaprojektował Przemek Maziarz, architekt z warszawskiej pracowni Modoso. Mood Authors Paul Marcinkowski
Na pierwszym planie międzynarodowe sławy – Breuer i Panton. W tle koloryt lokalny – warszawskie gorseciki, wyoblenia, drzwi przerysowane z letniska dziadków. Choć wykonawcy protestowali, udało się w tej modernistycznej kamienicy wywołać kilka duchów.

Ponad 130 lat temu Wokulski wysłany przez Bolesława Prusa na spacer po warszawskim Powiślu mijał „rudery zapadnięte poniżej bruku, okna łatane papierem, drzwi zatkane łachmanem”. Patrząc na nadwiślańską nędzę – szafy bez drzwi, krzesła na trzech nogach i kanapy z wydartym siedzeniem, marzył: „Warszawa całym swoim ogromem ciąży i zsuwa się ku Wiśle. Gdyby brzeg rzeki obwarować bulwarami, powstałaby tam najpiękniejsza część miasta”. Dziś po wyremontowanych bulwarach, które mogłyby nosić jego imię, krążą tłumy. A jeśli mech porasta tamtejsze dachy to dlatego, że współczesna architektura, anektując każdy wolny skrawek ziemi na zachodnim brzegu rzeki, lubi się chwalić powierzchnią biologicznie czynną. Powiśle nie tylko podniosło się z upadku, ale wręcz pospiesznie się gentryfikuje. Jeśli mieszkają tu współcześni Wokulscy, to na spacery wyrabiające wrażliwość społeczną chodzą gdzie indziej. Z tych zmian korzysta zabytkowa tkanka miasta. Część przedwojennych kamienic odnawia się z poszanowaniem detali, część się rozbudowuje po uzgodnieniach z konserwatorem zabytków. W takiej właśnie krzyżówce starego z nowym jesteśmy. Położone w starej, modernistycznej części mieszkanie ma sporych rozmiarów balkon z odtworzoną oryginalną balustradą – proste pionowe pręty wieńczy poziomy pas kółek i półka na doniczki. Trójdzielne drzwi balkonowe odtwarzają poziome podziały znane z przedwojennych domów. Stojąc na balkonie, można podać sól sąsiadom z drugiej, współczesnej części budynku.

Nieokreśloną, zagadkową cielesność wprowadza do wnętrza praca Aleksandry Kompały „Summer is gone”.Mood Authors Paul MarcinkowskiNieokreśloną, zagadkową cielesność wprowadza do wnętrza praca Aleksandry Kompały „Summer is gone”.

Czternaście mebli

Wnętrze zaprojektował Przemek Maziarz, architekt z warszawskiej pracowni Modoso. – Właścicielka, studentka medycyny, wprowadziła się tu latem 2022 roku. Chcąc się wzorować na japońskich minimalistach, przyjęła ambitne założenie, że liczba mebli w jej domu nie przekroczy 14.

Salon 14/2023 (100207) z dnia 13.03.2023; Dom i wnętrze; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Gorsecik spirytystyczny"

Maja Mozga-Górecka

Reklama
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.